Czy jesteśmy lepsi? fragmenty c.d.

    Jakie jest pochodzenie obecnych mieszkańców Wrocławia?Większość to repatrianci i ich potomkowie z terenów obecnej Ukrainy zachodniej.Przypomnijmy sobie tę ,,wielką wędrówkę ludów” pokazaną chociażby w ,,Samych swoich” czy opowieści naszych dziadków o ich tułaczce w bydlęcych wagonach w nieznane gdzieś na ,,Ziemie Odzyskane”.Jeśli mieszkańcy Lwowa, Tarnopola(dużych,nowoczesnych wtedy miast) pozostawili tam piękne bogate domy,mieszkania,firmy itp. tak zwykli prości chłopi(często małorolni) oprócz naprawdę żyznej,urodzajnej gleby i sentymentu nie mają czego żałować.Otrzymali du domy, gospodarstwa i obejścia,z którymi bywało,że nie umieli ię nawet obchodzić. Nie było pieca do spania,woda leciała z rury ze ściany a jak to powidział znajomego dziadek kiedy w przyznanym domu zobaczył łazienkę i muszlę klozetową,,tu musiało mieszkać jakieś straszne bydło,bo jak mozna srać tam gdzie się mieszka”.Ale nie to jest w tej chwili naszym tematem.Często o tym kto wyjechał a pozostał decydował przypadek.O tym czy jesteś dzisiaj Polakiem czy Ukraińcem.

    Mieszkańcy podwrocławskich osiedli często o tym nie wiedzą lub wiedzieć nie chcą a to właśnie tam trafiały często prawie całe przesiedlone osady (bo nie zawsze mozna to nazwać wsią).Bywając pod Lwowem widywałem takich samych ludzi jak na swoim osiedlu.Takie same nazwiska a i twarze nawet podobne! Wielu dzisiejszych Wrocławian interesuje się tym bardzo ,wypytuje jak tam jest,chce bardzo pojechać zobaczyć miejsca rodzinne ale zawsze coś przeszkadza:brak czasu,pieniędzy,często obawa a wręcz strach.Ale czują się jakoś związani z tamtą ziemią juz dla nich tajemnicą i zagranicą pomimo często ironicznych docinek i uwag np. małżonek ,które już nie pochodzą z rodzin kresowych a dajmy na to z Wielkopolski.Są i tacy co absolutnie z Ukrainą nie maja nic wspólnego!!! I chcieć nie chcą chociaż babcia albo mama chrzczona była jeszcze w cerkwi.Albo wujek chociaż służył a AK i nawet zaliczył Syberię to na codzień bieglej mówił po ukraińsku niz po polsku .I gdyby dziadek nie załapał się na transport to i oni urodziliby się w ZSRR.Dla nich tamci wszyscy są gorsi,dużo gorsi.Tam brud,smród,bieda,zacofanie,prymityw.Otóż przyjmijcie do wiadomości,ze wasz kuzyn z Ukrainy niczym się od Was nie różni a jeśli już to na waszą niekorzyść.On na co dzień biegle mówi w trzech językach:ukraińskim,rosyjskim i polskim.Wykształcenie zdobył takie jak i ty.Jest takim samym człowiekiem.Bo co tam jest takiego strasznego?Pijaństwo? A czy u ciebie w okolicy tego nie ma?Złodziejstwo? A czy u ciebie na osiedlu nie było takich przypadków jak sąsiad planuje budować dom,zwozi materiał a rano już jego cegły są u wszystkich sąsiadów na podwórku?Albo sadzi choinki a rano rosną one juz na sąsiedzkich posesjach?Albo ginie kilkuset kilogramowa brama żelazna i ląduje w skupie złomu a nikt nic nie widział,nie słyszał?A czy za twoją biedę i nieudacznictwo nie są winni tylko nasi wszyscy kolejni politycy i ogólnoswiatowy spisek?

    A więc wszyscy Złotniczanie,Stabłowiczanie,Maśliczanie,Ratynianie etc,etc,etc.Pamiętajcie o korzeniach i nie wstydźcie się ich!!! Bo jeśli pojechalibyście na zachód razem z waszym ukraińskim kuzynem to on tam będzie szanowany i doceniany (bo dla nich nie ma różnicy czy to Rosja czy Ukraina).Rosjanie,Ukraińcy to tam taka egzotyka ale wzbudzją szacunek..Pochodzą z kraju,który był imperium,są bogaci a więc nalezy ich szanować i trochę sie obawiać,dają duże napiwki….a wy będziecie tylko Polakami, bohaterami kawałów i historyjek takich samych jak wy opowiadacie o Ukraińcach i Rosjanach..

    L9

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj