Trampki znają wszyscy. Towarzyszą nam od najmłodszych lat, a w dorosłym życiu przynajmniej jedna para zasila naszą kolekcję butów, zwłaszcza w sezonie wiosenno/letnim. Historia butów na gumowej podeszwie sięga I połowy XIX wieku, a pierwsze trampki w znanej do dziś postaci wypuściła na rynek marka Converse w 1908 roku, jako buty dla koszykarzy. Przez lata trampki zyskały lawinową popularność, nie tylko wśród osób związanych ze sportem. W połowie lat 50- tych i 60-tych XX w. stały się wręcz symbolem rewolucyjnych zmian kulturowych i społecznych na całym świecie. A dziś…
Śmiało wkroczyły na salony, jako obuwie wygodne i niezbyt drogie, zasilają kolekcję prawie wszystkich producentów butów. Doczekały się nawet wersji na obcasach, która jednak nie znalazła szerokiego uznania, a fashionistki skupiły się na stylizacjach z trampkami na płaskiej podeszwie.
Co osoba, to stylizacja, a że moda dziś otwarta i łaskawa na eklektyczne rozwiązania, trampki możemy spotkać na czerwonym dywanie, jako uzupełnienie najbardziej szykownych i eleganckich zestawów ubraniowych. I bardzo dobrze, bo nie każda z nas lubi męczyć się w obuwiu na wysokim obcasie, a już na pewno nie podczas codziennej bieganiny. Dzięki temu świat mody jest mega ciekawy.
Najwygodniejszą i najbardziej trendy odmianą trampka w tym sezonie, lansowaną zarówno na wybiegach, jak i na ulicach, jest tzw. slip on, czyli but bez sznurowadeł, zaopatrzony jedynie w gumki, trzymające go ściśle na stopie. Uniwersalny, praktyczny, wygodny, modny. But idealny! Pasuje do przetartych jeansów, kwiecistej sukienki, wyjściowego garnituru i casualowego kostiumu do pracy. Kwestia pomysłu i wyobraźni. W aktualnej ofercie marki Nessi, www.nessi.com.pl, jest kilka modeli slip on, które odbiegają od pierwowzoru tym, że nie są wykonane z tkaniny, ale z naturalnych skór i zamszów. Jedne z gładkim licem, inne w modne faktury zwierzęce, wszystkie w uniwersalnych kolorach czerni, beżu, granatu i popielu.
