Pogoda za oknem nie pozostawia złudzeń: wielkimi krokami zbliża się jesień. Z jednej strony to najbardziej malownicza pora roku – otaczają nas liście w złocistych odcieniach, brązowe kasztany, dojrzałe owoce, słoiki pełne kolorowych przetworów, a z drugiej – to czas długich, ciemnych wieczorów i chłodnych, mglistych poranków. Wraz z Westwing.pl podpowiadamy, jak za pomocą niewielkich dodatków ocieplić domowe aranżacje.
Miękkie, puszyste tkaniny
Ocieplanie wnętrza zacznijmy od wymiany zasłon, pościeli, narzut i poduszek. Cienkie i zwiewne tkaniny schowajmy do szuflady, a ich miejsce wypełnijmy wełnianymi pledami, ciężkimi, mięsistymi zasłonami, pluszowymi narzutami i poduszkami. Jesienią wybierajmy materiały, które są ciepłe i miękkie w dotyku: welury, wełny, aksamity, filc czy futerka. Ocieplą nasze aranżacje nie tylko wizualnie – grube kotary, koce i pledy naprawdę chronią przed chłodnymi podmuchami wiatru – radzi Marta Suchodolska, dyrektor ds. stylu Westwing Polska. Szczególnie miłe w dotyku są futrzane dodatki – pufy, narzuty i poduszki, a dla stóp – puszyste dywany z długim włosiem.
Wszystkie barwy jesieni
Inspiracji kolorystycznych nie trzeba szukać daleko. Legendarna złota polska jesień sama podpowiada nam paletę barw, które pomogą ocieplić nasze mieszkania. W tej roli wspaniale sprawdzają się kolory spadających liści: żółty, czerwony, rdzawy i zgniłozielony, a także różne odcienie beżów i brązów. Przyda się też odrobina mocnego oranżu, który doda nam energii w pochmurne dni. Możemy go wprowadzić do wnętrz np. w postaci poduszek, latarenek, kompletu filiżanek czy… dyni!
Blask świec, ciepło z kominka
Jesienne światło jest przytłumione i takie też powinno dominować w naszych domach. Taki efekt uzyskamy dzięki ozdobnym abażurom, które pięknie filtrują i zmiękczają blask żarówek. Zamiast mocnych lamp sufitowych lepiej włączać mniejsze – biurkowe, podłogowe i kinkiety. W jesiennym wnętrzu nie może zabraknąć świec, latarenek i girland, które rozpraszają mrok i wprowadzają magiczny nastrój. Osoby, które kochają ogień tańczący w kominku, a nie mogą pozwolić sobie na tradycyjne palenisko, powinny zastanowić się nad ekologicznym biokominkiem. Urządzenie nie emituje szkodliwych substancji, nie wytwarza popiołu i można je zamontować w dowolnym pomieszczeniu. I co ważne, nie potrzebujemy instalacji, przewodów kominowych ani wentylacyjnych. Wystarczy postawić kominek na ławie i… od razu robi się ciepło – podpowiada Marta Suchodolska.
Grube sploty i drewno
Okrągły pleciony puf to zdecydowany hit ostatnich sezonów. I nic dziwnego, bo nie tylko pięknie zdobi, ale i ociepla wnętrze. Plecione pufy dostępne są w wielu kolorach, więc bez trudu znajdziemy odpowiedni model do naszego salonu. Dodajmy do niego pled lub narzutę wykonane grubym splotem, takim jak swetry dziergane przez nasze babcie, i od razu w pomieszczeniu zrobi się przytulniej. A jeśli chcemy jeszcze bardziej ocieplić aranżację, wprowadźmy do niej drewno, najlepiej w naturalnych odcieniach. Wystarczą niewielkie drewniane dodatki: ramka na zdjęcie, pojemnik na drobiazgi, latarenka czy wiklinowy kosz.