Reportaż – Temat Batik!

    g glazewska batik i grafika2

    W lutym na zlecenie portalu Zwalcznude.pl została wysłana do Sztukarni agentka, poszukująca nowych sposobów na realizację artystycznych pasji. Do wyboru były zajęcia z ceramiki, warsztaty projektowania ubioru, malarstwo i wiele innych. Ona postanowiła się zmierzyć ze sztuką, mająca swe korzenie w dalekiej Indonezji – Batikiem, oto jej relacja.

    Miejsce: Sztukarnia, ul. Lewicka 10/7 Czas trwania pojedynczych zajęć 2 h

    8.02.2011 godz. 18-20 Wtorek

    Zajęcia prowadzi: Anna Jędrzejec

    Wtorek, moje pierwsze zajęcia z Batiku, o którym wiem tyle, że jest metodą zdobienia tkaniny poprzez zabezpieczanie kolejnych warstw kolorów woskiem – tak, też tego nie rozumiałam, ale do czasu… Na miejsce docieram lekko spóźniona, przy stole spotykam nieco stremowane uczestniczki. Wszędzie leżą białe pocięte płótna, papiery, pędzle i albumy. Krótkie wprowadzenie i każda z nas dostaje swój skrawek materiału. Niektóre robią wcześniej szkic ołówkiem, część z nas ma gotowe projekty wyrysowane na arkuszach papieru. Ja lekko skołowana, ze swoim pierwszym skrawkiem materiału, postanawiam iść na żywioł. Maczam pędzelek w rozgrzanym wosku, którego zapach unosi się w całym pomieszczeniu i lekko mnie odurza, i stawiam swoje pierwsze „batikowe” kroki. Panuje cisza, za oknem ciemność a my jak czarownice, przy kotle wyczarowujemy wzory, których jeszcze nie widać… Pierwsza warstwa wosku zabezpieczy biały kolor materiału. Mój pierwszy skrawek gotowy, Anna Jędrzejec (prowadząca) prowadzi mnie do tajemniczej farbiarni w której plastikowe butelki wypełnione są kolorami w najczystszej postaci. Zakładam gumowe rękawiczki i zanurzam materiał w jasnym pomarańczu, fragmenty, które pomalowałam woskiem pozostają białe. Materiał wieszamy na suszarce. Przez następne 1,5 h pracuję nad kolejnymi trzema batikami i poznaję nowe koleżanki.

    Sobota 12.02.2011 16:00-18:00

    Zajęcia prowadzi: Mariola Gołda

    Przybywam na zajęcia o 17:30, wszyscy patrzą się na mnie ze zdziwieniem… Zajęcia w soboty prowadzone są w godzinach 16-18, a nie jak we wtorki 18-20. Jestem niepocieszona, na szczęście Mariola podnosi mnie na duchu miłą anegdotą, później dołączają się też koleżanki z kursu i po chwili już łatwiej śmiać mi się z siebie. Ulubionym powiedzeniem Marioli jest: „W batiku nigdy się nie spieszymy” – pozwala mi zostać dłużej by przynajmniej trochę ubarwić moje batiki, które odnajduję w stosiku. O dziwo do 18:30 wyrabiam się, chociaż tracę przyjemność delektowania się starannym i powolnym zdobieniem.

    Sobota 19.02.2011 16:00-18:00

    Zajęcia prowadzi: Mariola Gołda

    Bardzo ciekawa i pełna niecierpliwości przybywam za wcześnie do Sztukarni. Na szczęście właśnie uruchomiono tu kawiarenkę, gdzie w towarzystwie kawy i swojego własnego podekscytowania mogę poczekać na rozpoczęcie zajęć. Doczytuję informacje o Marioli, która prowadzi zajęcia w soboty: „ukończyła ekonomię oraz dwa kierunki studiów podyplomowych: w zakresie finansów oraz pedagogikę (”Studia podyplomowe dla nauczycieli” – Uniwersytet Warszawski). Od 2000 roku uczęszcza na zajęcia z batiku, witrażu i ceramiki w pracowniach Stołecznego Centrum Edukacji Kulturalnej, Stowarzyszenia Akademia “Łucznica”, Domu Kultury “Zacisze” oraz Domu Kultury “Ochota” – “Angoba”. Jestem zaintrygowana! Mariola okazuje się prawdziwą pasjonatką batiku. Dziś dołącza do nas nowa koleżanka, słucham zafascynowana jak opowiada jej o historii tej sztuki, która pochodzi z Indonezji, i w której do tej pory pozostaje najbardziej szlachetną z metod zdobienia tkanin. Pokazuje też albumy, na jej zajęciach obowiązkowo najpierw projekt na papierze. Ja kontynuuję pracę nad moimi materiałami.Za każdym razem serce bije szybciej gdy ich szukam i odkrywam jak wyszły. Atmosfera dziś wyjątkowo pozytywna, zdobimy i śmiejemy się w głos, nie ma to jak same babeczki i takie rytuały, bardzo mi tego brakowało, wieczór cudowny! Gdy już zbliżamy się do końca przychodzi do nas Kamila z biura i zaprasza na wykład, który zaczyna się po naszych zajęciach. „O kobiecie która tańczyła” spotkanie towarzyszące wystawie malarstwa „Słowo na K”. Jestem w wybornym nastroju i nie mam ochoty wcale wychodzić ze Sztukarni, z przyjemnością zostaję (moje przemyślenia po wykładzie tutaj: link).

    Wtorek 22.02 godz. 18-20 Wtorek

    Zajęcia prowadzi: Anna Jędrzejec

    Znów na zajęciach u Ani absolwentki Warszawskiego ASP. Zaczynam od poszukiwania swoich batików w pudle z napisem sobota. Za każdym razem jest to świetna okazja do zapoznania się z pomysłami innych i zobaczenie rozwoju ich prac – bezcenna sprawa. Gdy już skończyłam przeglądać pudło sobota, a później wtorek, okazało się, że prace wciąż znajdują się w suszarni. Wreszcie trzymam w ręku efekty mojej 6 godzinnej pracy – jestem lekko zaskoczona, bo gdy je farbowałam ostatni raz wyglądały inaczej. Czas na ostatnią fazę procesu tworzenia batiku – prasowanie, które ma na celu wywabienie wosku i wygładzenie obrazów. Podłożone pod batik gazety mają wchłonąć rozpuszczający się pod wpływem ciepła, wosk. To zdecydowanie najbardziej efektowny etap pracy. Gdy zaczynam rozprasowywać mój czerwony kwiat lotosu, wyłaniają się spod rozpuszczonego wosku delikatne żyłki i kolory o których istnieniu nie miałam nawet pojęcia! Wosk roztapia się odsłaniając to, co najpiękniejsze. Jestem wniebowzięta.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj