Moda w stylu retro wraca do łask, a inspiracje rodem z lat 40. i 50. są widoczne także we wzorach i fasonach bielizny. Do złudzenia przypominają barwną garderobę tancerek francuskiego kabaretu Moulin Rouge, emanującego pożądaniem i zmysłowością. To więc propozycje dla odważnych i pewnych siebie kobiet, gotowych zamienić się w prawdziwe kusicielki.
Najbardziej rozpoznawalnym elementem stylu retro jest gorset. Kiedyś dramatycznie mocno sznurowany miał pomóc uzyskać figurę klepsydry, dziś ma odmienne funkcje. Nie tylko wyszczupla sylwetkę i spłaszcza brzuch, ale także dzięki zmysłowej formie i dekoracyjnym elementom jest często wybierany na wyjątkowe okazje. Dostępny w niewinnej bieli sprawdzi się na noc poślubną, zaś w wariancie czarnym – świetnie nada się na romantyczny wieczór z partnerem. Nasz gorset Stella opiera się na konstrukcji w kształcie tulipana, która zbiera i unosi piersi, dodatkowo kształtując je w jabłuszka. To więc nie tylko cieszący wzrok partnera element stylizacji, ale również dodatek zapewniający każdej Pani komfort noszenia – tłumaczy Iwona Miklusiak, brafitterka marki Dalia.
Oprócz gorsetów, uznanie Pań zyskały również tak popularne w latach 40. oraz 50. modelujące pasy do pończoch. To dzięki nim gwiazdy filmowe prezentowały się tak okazale w obcisłych sukienkach lub ołówkowych spódnicach. Pas optycznie wyszczupla talię i biodra, podnosi pośladki, a dzięki specjalnym „zaciskom” idealnie podtrzymuje cienkie pończochy.
Innym klasycznym elementem stylu retro są biustonosze typu bardotka, czyli wariant z odpinanymi ramiączkami, który eksponuje górną część biustu. Jego nazwa pochodzi od nazwiska aktorki Brigitte Bardot, która upodobała sobie ten model, czyniąc z niego ikonę sztuki bieliźniarskiej.
Bielizna rodem z Moulin Rouge to synonim bogactwa i blichtru. Falbanki, koronki, satyna, tiule, a niekiedy fantazyjne dodatki w postaci np. piór, potrafią urzekać przepychem. Kolorystyka modeli zależy od upodobań i nastroju kobiety: w zestawach znajdują się ciepłe odcienie beżu czy ecru, delikatne pastele ale również zdecydowane odcienie: od krwistych czerwieni, lazurowych błękitów, aż po nasycone czernie.
Rewolucja modowa sięgnęła również bielizny. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu kobiety wybierały wyłącznie bawełniane figi i staniki, dziś chętniej decydują się na odważne zestawienia. I nie ma w tym nic dziwnego. Każda z nas chce przecież czuć się kobieco, by swoją pewnością siebie i wyglądem przyciągać męskie spojrzenia.