Czy wiesz, że dziś, 13 stycznia jest Dzień Wzajemnej Adoracji? Adoracja to podziw zachwyt. W takim dniu wypada być dla siebie miłym.
To właśnie z podziwu, zachwytu wzięła się sztuka. Z zachwytu płynącego prosto z serca nad wyjątkowością. Nikt nie potrafi tak adorować jak artyści. Bardzo pięknym obrazem jest „Macierzyństwo” S. Wyspiańskiego, dzieło wyrażające adorację macierzyństwa. Zachwyt nad miłością matki do dziecka widać w każdym zagięciu linii. Malarz swoją adorację bezinteresowną miłością wyraził za pomocą naturalności.
Oczywiście każdy malarz swoją fascynację wyrażał na swój sposób. P. Picasso swoją fascynację kobiecością wyrażał trójwymiarowością. Kobieta była zresztą od wieków przedmiotem adoracji artystów. „Narodziny Wenus” Sandro Botticellego wzięło się zachwytu nad pięknem kobiecego ciała. Nieziemsko piękna Wenus jest zachwycająco zgrabna, delikatna, zamyślona, lekko stąpająca po ziemi, zwiewna. Można powiedzieć, że Bogini rodzi się z adoracji artysty i natury, która składa jej hold.
Również najsłynniejsza fotografia świata przedstawiająca twarz młodej Afganki, wykonana przez fotografa Styve’a McCurry’a narodziła się z zachwytu nad wyjątkowością. Artysta wypatrzył zielonooką mieszkankę obozu dla uchodźców i jej tajemniczy blask oczu uwiecznił na fotografii, którą pokochał cały świat.
