Historia mody ślubnej na przestrzeni wieków to podróż od skromności do ekstrawagancji i przesytu. Dzisiaj moda ślubna to wielkie nazwiska, które są filarami w tej branży.
Obszerna spódnica balowa z gorsetowym stanem to najprawdopodobniej dzieło Very Wang, a jedwabna suknia w linię A, ozdobiona ręcznie wycinaną koronką, lub idealnie dopasowana, rzeźbiona syrenka to najprawdopodobniej Oskar de la Renta lub Carolina Herrera. Na wybiegach znajdziemy wiele tradycyjnych i ponadczasowych propozycji, jednak wśród klasycznych sukien każdego roku możemy zaobserwować napływ świeżych trendów ślubnych. Najnowsze kolekcje młodych projektantów nie raz są dużym zaskoczeniem i wywołują lawinę ekscytacji wstrząsając trendami każdego sezonu. Pojawiają się nowe nazwiska i marki ze swoimi fascynującymi i dalekimi od banalności pomysłami.
W modzie światowej pojawiają się także polskie nazwiska, co nie powinno zaskakiwać ponieważ jakość, kreatywność i niebanalność polskich projektantów jest szeroko komentowana na świecie, a kilka nazwisk zyskuje coraz większy zasięg. Młodzi, energiczni, z pasją, i coraz częściej doceniani w świecie alta moda.
Jedną z takich osób jest Sylwia Kopczyńska, a jej historia może być inspiracją dla młodych ambitnych. To co jeszcze w 2015 roku było marzeniem Kopczyńskiej, realizuje się tu i teraz. Projektantka pokazała światu swoje projekty, a świat zachwycił się jej świeżym spojrzeniem na modę ślubną.
Jej styl zachwyca, jest to manifest niebanalnej naturalności, eteryczności i zmysłowości. Obecnie suknie Sylwii Kopczyńskiej można znaleźć w najlepszych światowych butikach m.in. w Paryżu Mediolanie, Hongkongu, gdzie prezentowane są obok projektów takich nazwisk jak Wera Wang, Oscar de la Renta, Valentino, Elie Saab, czy Marchesa.
Kopczyńska pytana o drogę do osiągniecia swojego sukcesu – odpowiada z uśmiechem, ze sekret tkwi w byciu wiernym swojej pasji. Bezspornie, obserwując ewolucje stylu Kopczyńskiej możemy zauważyć charakterystyczne elementy które zostawiają swój ślad w każdej kolekcji – lekkość, wielowarstwowość, niesymetrycznie cięty tiulu i tkaniny zmysłowo płynące po linii ciała… od ręcznie krojonych aplikacji tworzących teksturę do delikatnie postrzępionych brzegów które mają dodać miękkości sylwetce. Tego stylu nie na się opatrzeć jednoznaczną etykietą, ponieważ wymyka się wszelkim kategoriom.
Dzisiejsze panny młode dążą do indywidualizmu i szukają sukni która nie tylko będzie dobrze leżała, ale także wyrazi ich osobowość. Projekty Kopczyńskiej są wizjonerskie, przewidują trendy, są odważne, a takie niestandardowe podejście może przynieść naprawdę niezłe efekty. Wydawać by się mogło, że każda suknia ma swój charakter. Projektantka jest bezkompromisowa w kwestii jakości, zarówno w kwestii doboru tkanin, jak i idealnego wykończenia. Kopczyńska nie próbuje projektować dla wszystkich, ale jej projekty polubią kobiety o unikalnym stylu i najbardziej wyśrubowanych oczekiwaniach.
Na pytanie jaką rade dałaby początkującym projektantom odpowiada, ze przede wszystkim wiary w swoje możliwości i otwarcia się na świat, zaznaczając jednocześnie że czasem osiągnięcie sukcesu trwa dłużej i ważne, żeby dać sobie ten czas na rozwinięcie skrzydeł i nie dać się skusić drodze na skróty.
Idąc tym tropem, warto postawić na projekty młodych, ambitnych projektantów. Ryzyko, to ich drugie imię, a oryginalność nie odstępuje nawet na krok. Utarte schematy dawno stały się „faux pas”, aby zrobić miejsce śmiałym rozwiązaniom. Sylwia Kopczyńska, doskonale to rozumie modę, jest artystką ze śmiałą wizją, która często wychodzi poza klasyczne standardy.