O co chodzi w modzie na lato? Jakby ktoś nagle dzisiaj obudził się z zimowego snu i nie wiedział w czym wyjść na ulicę– służę podpowiedzią. Między innymi chodzi o skarpetki noszone do szpilek, sandałów i czółenek. Obecne na m. in. pokazach Diora, Hermesa, Johna Galliano dla niektórych są synonimem dziewczęcego uroku, dla innych szczytem bezguścia.
Modny jest też zmysłowy nude, czyli beżowa nagość. W tym klimacie jest delikatny biszkopt, wyprana gałka muszkatołowa, cafe latte i wypłowiały khaki. Do tego liczne marszczenia i rzeźbiarskie upięcia, a więc styl antyczny. Moda nie była by sobą, gdyby nie dodała do tego nutki perwersji, czyli bluzek z prześwitującymi biustonoszami rodem z lat 80- tych lansowanych nie tylko przez zakochanego w gorsetach Jean Paula Gaultiera.
Buty oczywiście są masywne i konkretne, z masą biżuterii. Modne są też drewniane chodaki (Chanel) i kaczuszki (Louis Vuitton). Nie obejdzie się też bez wojskowego szyku, czyli pagony, kolor khaki, wzór moro, inspiracje mundurem. Modne jest też łączenie futurystycznych błyszczących tkanin z wojskowymi, ciężkimi kurtkami. Na topie jest też egzotyka i… dziki zachód. A ty jak się ubierzesz?