Sylwestrowe tendencje prezentują się w tym roku bardzo różnorodnie. Będą łaskawe zarówno dla miłośniczek klasycznej elegancji, jak i amatorek tradycyjnej konwencji, które uważają, że powitanie Nowego Roku bez błysku cekinów i brokat nie ma racji bytu.
Gdy wizjonerzy mody uchylili rąbka tajemnicy, pokazując kreacje na sezon jesień zima 2015-16 większość fashionistek poczuła się więcej niż usatysfakcjonowana. W ich propozycjach dostrzec można wszystko, co kojarzy nam się z wyrafinowaną wieczorową elegancją i niezawoalowanym seksapilem. Lśnienie ma swoje mocne pięć minut w postaci cekinowych kreacji top to toe i metalicznych tkanin. Błyszczą kolekcje Carven, Saint Laurent, Marca Jacobsa i wielu innych. Migotanie połyskliwych kreacji tonuje czerń w wersji minimalistycznej (nieśmiertelna mała czarna), ale również nieco bogatszej, zmysłowej, hołdującej kobiecości. Czarne koronki, tiule i prześwity pojawiły się między innymi u Lanvin, Elie Saab czy Niny Ricci. Zarówno w jednej, jak i drugiej tendencji często towarzyszy drapieżny glamrockowy sznyt – delikatna, melancholijna koronka
i prowokujące lśnienie cekinów doskonale komponuje się ze skórą.
Trzeci trend, równie wyrazisty jak dwa poprzednie, to inspiracje hippisowskim szykiem
i swobodnym wdziękiem bohemy. Boho chic to bowiem nie tylko pióra, frędzle i skórzane kamizelki, nurt doskonale odnajduje się również w wersji wieczorowo-imprezowej.
Czerpiąc z tych obserwacji proponujemy trzy sylwestrowe stylizacje, inspirowane trendami najwyraźniej widocznymi w jesienno-zimowych kolekcjach wielkich projektantów. Komponując je skoncentrujmy się nie tylko na doborze konweniujących dodatków, ale również na bieliźnie. Jej funkcja, może być, w przypadku aranżowania wieczorowego looku, kluczowa. Wybierając kreację o nietypowym kroju topu, pamiętajmy, by bielizna pozostała dla stylizacji wsparciem, a nie konkurencją. Powinna być możliwie niezauważalna, pięknie modelująca, zapewniająca komfort przez całą, długą, szampańską noc.