Dziennikarkę często można spotkać na pokazach mody i prezentacjach najnowszych kolekcji. Śledzi ona aktualne trendy, podgląda światowe wybiegi i lubi żonglować różnymi stylami. By wyróżniać się spośród innych, sięga nie tylko po ubrania znanych i cenionych projektantów, lecz także tych, którzy dopiero debiutują w branży. Jej zdaniem w modzie tak jak i w każdej innej dziedzinie potrzebny jest powiew świeżości.
Monika Zamachowska podkreśla, że rynek mody nie może być zamkniętą enklawą tylko dla tych projektantów, którzy działają w branży od lat. Powinno się też dawać szansę debiutantom, bo oni swoimi nowymi inspiracjami mogą przełamać rutynę i przewidywalność.
– Jest miejsce na polskich młodych projektantów, bo są ludzie, którym albo już się znudziło, albo się nie przebili, albo przestali mieć pomysły. Moda to jest taka bardzo kapryśna muza i myślę, że każdy projektant ma taką fazę w życiu, kiedy chce tworzyć i rozwijać się, i taką, kiedy spoczywa na laurach. A życie nie znosi pustki, dlatego jedni znikają, inni się pojawiają – mówi Monika Zamachowska w rozmowie z agencją informacyjną .
Monika Zamachowska podkreśla, że zna wiele zdolnych i niezwykle kreatywnych osób, które na razie tworzą dla wąskiego grona odbiorców, ale marzą o tym, żeby trafić do czołówki świata mody. Dziennikarka widzi w nich potencjał, kibicuje im i chętnie pomaga w promocji, choćby wybierając ich ubrania na czerwony dywan.
– Zawsze poluję na takie nowości, bo myślę, że trzeba wspierać polską młodą modę. Myślę więc, że jest i zawsze będzie miejsce dla zdolnych młodych ludzi w tym kraju – dodaje Monika Zamachowska.
Ostatnio dziennikarka była na pokazie Dagmary Michalik.