H&M, Zara, Gap i Levis uwikłane w skandal z głodowymi płacami

    H&M i inne najpopularniejsze europejskie marki odzieżowe, stały się wczoraj celem gwałtownych protestów obrońców praw człowieka – aktywiści Clean Clothes Campaign odgrywali „omdlenia” w 30 sklepach tych koncernów. Akcja ma zwrócić uwagę na masowe omdlenia, do których dochodzi w fabrykach w Kambodży, ze względu na głodowe pensje i niedożywienie pracowników, którzy szyją ubrania dla H&M i innych sieciówek odzieżowych.

    Aktywiści „mdleli” przy wejściach do sklepów w Londynie, Berlinie, Kopenhadze, Paryżu i innych europejskich miastach.

    Akcja rozpoczyna ogólnoeuropejską kampanię, mającą skłonić tzw. sieciówki odzieżowe do płacenia pracownikom fabryk odzieżowych w Kambodży pensji wystarczających na wydobycie się z ubóstwa. Obrońcy praw pracowniczych w 15 krajach Europy wspólnie wzywają popularne marki takie jak H&M, Zara, Gap i Levis – największych zleceniodawców fabryk odzieżowych w Kambodży – do zapewnienia pracownikom godziwej płacy, wystarczającej na godne życie.

    Zebrane dowody wskazują, że chociaż płaca minimalna pracowników fabryk w Kambodży wynosi 66 dolarów miesięcznie, „płaca wystarczająca na życie” powinna być cztery razy wyższa.

    Jak mówi Athit Kong, z kambodżańskiego związku zawodowego C.CADWU “Pracownicy nie są w stanie przeżyć za tak niską pensję”. Badania kaloryczne na pracownikach fabryk odzieżowych przeprowadzone tego roku przez Konsorcjum praw pracowników w Kambodży ujawniły, że większość pracowników cierpi na deficyt kaloryczny rzędu 500 kcal dziennie. W dodatku żywność, na jaką zakup stać pracowników, nie spełnia podstawowych norm odżywczych. W samym tylko roku 2011 związki zawodowe w Kambodży odnotowały ponad 2400 odosobnionych przypadków omdlenia pracowników w trakcie wykonywanej przez nich pracy. Jednakże takich przypadków, które nie zostały zarejestrowane mogło być znacznie więcej.

    – Prawdziwe koszty ludzkie działania takich koncernów jak H&M, płacących głodowe pensje, widać, kiedy setki pracowników w krajach takich jak Kambodża mdleją w trakcie pracy z powodu wyczerpania i niedożywienia – mówi Maria Huma z Polskiej Zielonej Sieci, organizacji wchodzącej w skład koalicji Clean Clothes Polska.

    – Od kilkudziesięciu lat słyszymy wymówki globalnych koncernów odzieżowych, które uciekając od odpowiedzialności, starają się przekonać konsumentów i opinię publiczną, dlaczego wciąż nie są w stanie zapewnić pracownikom szyjącym dla nich odzież, płacy wystarczającej na życie. Jednakże „płaca godziwa”, czy „płaca wystarczająca na godne życie” to nie jest wybór, tylko konieczność – dodaje Huma. Jak mówi Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, każdy ma prawo do pracy i do „odpowiedniego i zadowalającego wynagrodzenia, zapewniającego jemu i jego rodzinie egzystencję odpowiadającą godności ludzkiej”. (Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, Artykuł 23(3)).

    Więcej informacji na temat kampanii konsumenci znajdą na stronie www.livingwage.cleanclothes.org, gdzie można także zaapelować do koncernów odzieżowych, by skończyły z wymówkami.

    Historia pracownicy

    Oum Chan Sreyneth, pracownica fabryki odzieżowej Wei Xin

    Oum Chan Sreyneth jest zupełnie nowa w przemyśle odzieżowym. Ta dwudziestolatka niecały rok temu dołączyła do swojego brata i dwóch sióstr w Phnom Penh, żeby pracować jako szwaczka w fabryce Wei Xin, dostawcy firmy Zara.

    „Ile zarabiam miesięcznie? Nie wiem. Kierownicy nie wydają nam odcinków wypłat, a kiedy już je dostaniemy, to nic z nich nie rozumiemy. Wiem tylko, że dostaję 4,5 centa za 12 uszytych sztuk. To wszystko”.

    To stwierdzenie może się wydawać zaskakujące, ale przypadek Sreyneth nie jest w Kambodży odosobniony. Wiele innych fabryk tak jak Wei Xin wykorzystuje ubogą, niewykształconą i często niezorganizowaną siłę roboczą odmawiając pracownikom podstawowego prawa do informacji.

    We wrześniu 2010 roku Sreyneth i jej koleżanki i koledzy zastrajkowali, żeby zaprotestować przeciwko tej polityce nieprzejrzystości. Potępili także kierownictwo za wielokrotne odmowy płacenia za nadgodziny i zapewniania kontraktów zatrudnienia na okres dłuższy niż sześć miesięcy.

    „W zeszłym miesiącu nie mieliśmy innego wyjścia niż rozpocząć kolejny 15-dniowy strajk. Trudno strajkować, bo wszyscy pracują tu na umowie krótkoterminowej i można nas łatwo zwolnić. Ale nie mamy wyboru. Na szczęście w fabryce działa związek C.CAWDU. Zanim powstał związek, cały czas zmuszano nas do niepłatnych nadgodzin. Teraz sytuacja się poprawia, ale pozostają problemy z płacami i umowami”.

    Ze względu na problemy z przejrzystością w Wei Xin, Sreyneth nie wie, czy rzeczywiście ma zagwarantowaną minimalną płacę w wysokości 61 dolarów, czy nie. Ponieważ pracuje na akord, wie, że może zarobić do 120 dolarów miesięcznie, jeśli pracuje szybko i bierze nadgodziny.

    „Mogę tyle zarobić, bo potrafię szybko pracować. Ale wiele koleżanek i kolegów dostaje tylko 80 dolarów, bo są wolniejsi i często chorują. Ja też choruję, ale pracuję codziennie. Mam zniekształcenie nosa, które utrudnia mi oddychanie i cierpię na chroniczne bóle głowy. Poszłam do lekarza, który powiedział mi, że potrzebny jest zabieg chirurgiczny. Ale to by kosztowało 200 dolarów, a ja nie mam tyle pieniędzy. Biorę więc tradycyjne leki, które kupuje mi mama na prowincji. Ale nie pomagają”.

    Rodzice Sreyneth mieszkają w prowincji Koh Kong z młodszą córką. Co miesiąc muszą spłacić ratę swojego długu w wysokości 2000 dolarów zaciągniętego na zakup pieca do wypieku ciast, by wykarmić ich pięcioro dzieci. „Kiedy byliśmy mali, sprzedawaliśmy z braćmi i siostrami ciasta, żeby przynieść do domu trochę pieniędzy. Teraz, kiedy mieszkam w Phnom Penh, staram się wysyłać mamie co najmniej 50 dolarów na spłatę długu i opłaty za szkołę mojej siostry. Ale w zeszłym miesiącu nie mogłam nic wysłać, bo był strajk…”

    Żeby zaoszczędzić, Sreyneth mieszka w jednym pokoju z bratem i dwiema starszymi siostrami. „Udało nam się znaleźć pokój za 24 dolary miesięcznie, więc każde z nas płaci 6 dolarów za czynsz. To całkiem nieźle, a ponieważ do fabryki mam tylko 200 metrów, mam czas, żeby rano uczyć się angielskiego. Zaczęłam naukę kilka miesięcy temu. Mam zajęcia w soboty i niedziele wieczorem. Kosztuje to 4 dolary miesięcznie, ale to dobra inwestycja, jeśli chcę rzucić pracę w fabryce. Mam kuzynkę, która uczyła się przez jakiś czas angielskiego i poznała Amerykanina, który się z nią ożenił. Mogła rzucić fabrykę i ma teraz lepsze życie”.

    Lepsze życie. Daleko od tych 2000 rieli [0,5 dolara], które może wydać dziennie na posiłki. Życie, w którym mogłaby sobie kupić nowe ubrania, nie zaciągając długu. Życie, w którym nikt by na nią nie krzyczał, gdyby poprosiła o zwolnienie lekarskie. Życie, w którym mogłaby należeć do związku zawodowego bez narażania się na dyskryminację i zastraszanie.

    „Ostatnio kierownicy kazali pracownikom odbić odcisk kciuka na pustej kartce. Nikt nie wiedział, o co chodzi. Ale dziś już wiemy, że ten papier będzie wykorzystany jako dowód wystąpienia ze związku. To podstęp. Znów próbują nas oszukać. Ja odmówiłam podpisania, ale inni podpisali. To dlatego musieliśmy strajkować w minionych miesiącach. Ostatni strajk zakończył się dopiero dwa tygodnie temu i nie wiem, czy będzie jakiś postęp. Ale tak czy inaczej strajki są pożyteczne, bo uczymy się walczyć o nasze prawa, o nasze świadczenia. Chcemy dostawać odcinki wypłat i rozumieć, ile naprawdę nam się należy. Tylko o to prosimy”.

    FAQ – Najczęściej zadawane pytania

    Dlaczego akurat przemysł odzieżowy w Kambodży?

    O przemyśle odzieżowym w Kambodży było w ciągu ostatnich miesięcy głośno w mediach. W 2011 roku na pierwsze strony gazet trafiły doniesienia o masowych omdleniach spowodowanych niedożywieniem. Pisano także o strajkach, w których na ulice wyszło ponad 200 tysięcy pracowników protestujących przeciwko złym warunkom pracy i nieadekwatnym wynagrodzeniom. Produkcja odzieży stanowi ponad 85% całkowitej produkcji eksportowej kraju, jednak mimo „boomu” w tej branży, kraj nadal jest pogrążony w skrajnej nędzy. Związki zawodowe podają, że płaca minimalna w wysokości 66 dolarów miesięcznie zdecydowanie nie wystarcza na opłacenie jedzenia, mieszkania, opieki zdrowotnej i kosztów transportu.

    Jednak Kambodża, w przeciwieństwie do wielu innych krajów produkujących odzież, dysponuje wszystkimi składnikami potrzebnymi do umożliwienia zmian. Około 60% pracowników przemysłu odzieżowego należy do związków zawodowych i chociaż związki spotykają się z oporem ze strony pracodawców i nie dochodzi do negocjowania umów zbiorowych, w takim zaangażowaniu pracowników widać potencjał do wynegocjowania i utrzymania godziwej płacy. W kraju obecne są międzynarodowe koncerny kupujące odzież od dostawców, a Międzynarodowa Organizacja Pracy prowadzi projekt Better Factories Cambodia na rzecz poprawy warunków w fabrykach.

    Czy H&M, Gap, Levis i Zara są gorsze od innych marek? Dlaczego kampania jest wymierzona w te firmy?

    Kampania obrała sobie za cel H&M, Gapa, Levisa i Zarę nie dlatego, że te firmy są gorsze czy lepsze od innych marek, ale dlatego, że są to główni zleceniodawcy fabryk odzieżowych w Kambodży, dobrze znani konsumentom w całej Europie. Ogromna łączna siła nabywcza tych międzynarodowych koncernów oznacza, że mają one potencjał, by przynieść pracownikom prawdziwe zmiany. Żeby takie zmiany zaszły, konsumenci muszą czuć pewną więź z pracownikami szyjącymi noszone przez nich ubrania – te marki taką więź umożliwiają.

    Co to jest godziwa płaca?

    Płaca godziwa lub płaca wystarczająca na życie (living wage) to wynagrodzenie wypłacane za pracę wykonaną w normalnym czasie (bez nadgodzin), wystarczające na zapewnienie utrzymania i godnej jakości życia pracownicy (pracownikowi) i jej (jego) rodzinie, zakładając, że rodzina składa się z dwóch osób dorosłych i dwojga dzieci. Kwota ta powinna obejmować koszty: żywności kupowanej na otwartym rynku, zapewniającej 3000 kalorii dziennie na osobę dorosłą i 1500 kalorii na dziecko; dachu nad głową; transportu; opieki zdrowotnej; ubrania; edukacji i innych niezbędnych potrzeb życiowych; oraz niewielką kwotę dochodu rozporządzalnego, pozwalająca na odłożenie oszczędności lub wydatki socjalne.

    Co to jest Asia Floor Wage?

    Asia Floor Wage (AFW) to żądanie płacowe, ustalające kwotę „minimalnej płacy godziwej” dla pracowników przemysłu odzieżowego w całej Azji. Wartość AFW oblicza sojusz ponad 80 związków zawodowych fabryk odzieżowych, przedstawicieli pracowników i organizacji pozarządowych z 6 krajów azjatyckich produkujących odzież na podstawie koszyka żywności oraz badań kosztów życia w tych 6 krajach. Kwotę tę podaje się w dolarach amerykańskich (USD), obliczoną według wzoru parytetu siły nabywczej (PPP). Wartości te mogą spełniać rolę precyzyjnego wyznacznika przy wdrażaniu standardów płacy godziwej. Więcej informacji – zob.: asiafloorwage.org/documents/Reports/Stitching%20a%20Decent%20Wage%20Across%20Borders.pdf.

    Czego dokładnie oczekujemy od firm odzieżowych?

    Cel długoterminowy:

    Firmy powinny popierać ideę Asia Floor Wage i zobowiązać się do podjęcia kroków w celu zapewnienia, że wszyscy pracownicy w ich łańcuchu dostaw otrzymują taką minimalną płacę godziwą:

    1.Poprzeć standard płacy godziwej w swoim etycznym kodeksie postępowania.

    2.Promować poszanowanie dla wolności zrzeszania się – warunek konieczny wprowadzenia płacy godziwej.

    3.Nawiązać dialog z sojuszem Asia Floor Wage Alliance i innymi lokalnymi partnerami.

    4.Poprzeć publicznie Asia Floor Wage jako wyznacznik minimalnej płacy godziwej.

    5.Wprowadzić zmiany w praktykach nabywczych, tak aby wprowadzenie Asia Floor Wage było realne.

    6.Przeprowadzić projekty pilotażowe AFW z udziałem dostawców i partnerów Asia Floor Wage Alliance.

    7.Napisać do rządów krajów, którym zlecają produkcję, postulując przyjęcie Asia Floor Wage jako krajowego standardu.

    8.Działać z zachowaniem przejrzystości.

    9.Współpracować z innymi firmami, dostawcami, związkami zawodowymi, organizacjami pozarządowymi itd.

    10.Przyjąć plan wdrażania wniosków z projektów pilotażowych we wszystkich fabrykach i opublikować harmonogram z terminami realizacji tych celów.

    Firmy muszą także podjąć kroki w celu udoskonalenia procedur negocjowania płac na poziomie fabryki, obejmujące: uzgodnienie stałego harmonogramu regularnych spotkań dostawców, przedstawicieli firm i przedstawicieli pracowników lub związków w celu negocjowania warunków pracy; współpracę ze wszystkimi stronami w celu ustalenia metod wprowadzania podwyżek płac.

    Jak zacząć?

    Wszystko to może potrwać. Na krótką metę firmy mogą też podjąć natychmiastowe działania, aby poprzeć pilnie potrzebną poprawę sytuacji płacowej w kambodżańskim przemyśle odzieżowym.

    Firmy mogą poprzeć stawiany przez kambodżański związek zawodowy cel wprowadzenia płacy minimalnej w wysokości 131 dolarów miesięcznie poprzez publiczne oświadczenie o poparciu tego celu oraz nawiązując dialog z dostawcami w sprawie sposobów jego realizacji.

    Firmy mogą współpracować z dostawcami w celu podniesienia dodatków płacowych dla pracowników, takich jak dodatki na transport lub wynajęcie mieszkania w wysokości 15 dolarów; wypłacania premii za brak nieobecności (obecnie 7 dolarów) w wysokości 12 dolarów; zapewnienia dodatków na śniadanie, obiad i kolację w wysokości 1,5 dolara dziennie.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj