INDIE: dziennik z wyprawy

    To imponujący kraj pod względem swej wielkości. Już sama nazwa wyczarowuje w naszych umysłach kolory i obrazy, które pobudzają zmysły. To jak wspomnienie czegoś znanego, ale egzotycznego.

    To siódme co do wielkości państwo na świecie. Duży urok, stanowiący źródło inspiracji, zawsze działa też poza jego granicami. Mieszkańcy Indii mogą być strażnikami pradawnych tradycji i rzemiosł, ale z otwartym umysłem patrzą w przyszłość. Nasza podróż wiedzie nas przez pola, góry, rzeki i morza – i do obecnie nowoczesnych metropolii. Tutaj odzież robocza, ta w stylu proponowanej przez markę camel active, nie jest abstrakcją. Jest czymś więcej niż tylko symbolem autentyczności. Witajcie Indie!

    DZIEŃ /01 | Mumbaj (Bombaj)

    O Mumbaju można się wyrażać jedynie w samych superlatywach. To główne miasto portowe i centrum transportowe oraz kulturalna stolica zachodnich Indii, z 14 milionami mieszkańców – bez żadnego urzędu rejestrowego. To ważny punkt przerzutowy – Brama Indii – w którym niezliczone rzesze imigrantów, przypływających statkami, stawiają pierwsze kroki w swej nowej ojczyźnie. Nawet obecnie, w Mumbaju mówi się ponad 200 różnymi językami. Nie potrafimy zrozumieć miasta w tej skali, ale możemy poddać się jego atmosferze i okazałości.

    DZIEŃ /02 | Bambus

    Na pierwszy rzut oka bambus, symbol więzi przyjaźni w Indiach, może się wydawać dość niezwykłym materiałem na rusztowania. Laski bambusowe suszy się i zakrzywia, a następnie związuje sznurami. Taka konstrukcja utrzymuje ciężar robotników, na niewiarygodnych wysokościach.

    DZIEŃ /03 | Podróż po Indiach

    W momencie wyjazdu powinniśmy porzucić wszelkie nasze oczekiwania. Wyzbywając się z góry przyjętych opinii, możemy chłonąć wszystko takim, jakie w istocie jest. Doświadczanie Indii oznacza odkrywanie nowego świata, każdego dnia.

    DZIEŃ /04 | Wyspa Słoniowa

    Jeszcze nie dostrzegamy tego, że jedynymi niezmiennymi elementami tej podróży będą niekończące się kontrasty: poznawanie pradawnych kultur i niemal miażdżącej nowoczesności. Pod tym jawnym paradoksem kryje się potencja¸ na przyszłość. Dziś celem naszej podróży jest Wyspa Słoniowa, miejsce wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego, w Stanie Maharashtra.

    DZIEŃ /05 | Jezioro Gadisar

    W pustynnym mieście Jaisalmer czekają na nas, przy brzegu jeziora Gadisar, ryby – uznawane przez miejscową ludność za talizmany – które tłoczą się mając nadzieję na otrzymanie pożywienia.

    DZIEŃ /06 | Dżodhpur (Jodhpur)

    Witajcie w krainie kolorów – w Błękitnym Mieście. To prawdziwa uczta dla zmysłów. Można tu podziwiać wspaniałe, radujące oko, oszałamiające i malownicze obrazy.

    DZIEŃ /07 | Haveli

    W Radżastanie pełno jest pałaców zwanych Haveli. To prawdziwe cuda architektury. Indyjskie budowle, w których można doszukać się także wpływów kultury perskiej. Większość z nich zostało wzniesionych pomiędzy 1830 a 1930 rokiem przez lud Marwari, słynący ze swego zmysłu biznesowego. Niektóre pałace Haveli liczą sobie 450 lat. Niegdysiejsze świątynie ofiarowane hinduskim bóstwom zostały później przerobione na prywatne rezydencje dla zamożnych mieszkańców miasta i ich wielkich rodzin. Możemy tylko wyobrazić sobie przepych, który nadal tam panuje.

    DZIEŃ /08 | Festiwal Holi

    Pozostało nam już tylko uczestnictwo w święcie tego kraju. Holi to nazwa festiwalu kolorów, który -jak głosi legenda – wysławia triumf dobra nad złem. Żegnamy się, ze świadomością tego, że kraj, który kiedyś był nam obcy, teraz stał się przyjacielski.