Na pokazach już od kilku miesięcy króluje monochromia. W poprzednich sezonach projektanci jak ognia unikali jednobarwnych zestawów. Różnobarwność zdetronizowała jednak już kilka miesięcy temu Stella McCartney w swojej kolekcji na wiosnę 2011. Po wybiegach zaczęła kroczyć granatowa monochromia… czyli torebka, buty, sukienka w jednym kolorze.
Justyna, laureatka konkursu „Sesja marzeń” również zatopiona jest w granacie. Połyskujące odcienie granatu tańczą zakochane każdy w swojej melodii. Jednak razem tworzą harmonijną stylizację.
Niektóre fashionistki mogą pamiętać, że jednobarwność to nie żadna nowość, świeciła już swoje triumfy w latach 90 – tych.
Jeśli chcecie stworzyć modną stylizację, nie musicie zakładać rzeczy w identycznym kolorze. Szukanie jednokolorowych ciuszków może być uciążliwe, o ile nie niemożliwe. Może to być więc np. malinowa bluzka i czerwone spodnie. Albo jasno – zielony żakiecik do zielonej sukienki i ciemno – zielone pantofelki. Wszystko dozwolone – byleby miało ten sam odcień. Zbliżona kolorystyka może mieć nawet o wiele więcej wyrazu i być ciekawsza.
Taka właśnie gra odcieni błąka się w stylizacji Justyny. Granatowa, satynowa bluzeczka bardzo zmysłowo odbija się w oczach dziewczyny i nieco jaśniejszym kolorze marynarki. Spodnie harmonizują z kolorem marynarki i opowiadają podobną, jednak zupelnie inną bajkę. Całość wygląda super na tle monochromatyczno – granatowych ścian.
Oczywiście byłoby przesadą gdybyście i wy szukały sobie równie monochromatycznego tła. Malowanie ścian pod kolor sukienki nie jest konieczne.
Czy zmysłowo opływająca ciało satyna to jeden z trendów wiosna – lato 2011? Oczywiście! Szczególnie na wieczór. Satyna, brokat, głębokie dekolty, jedwab, błyszczące i obcisłe tkaniny – tak właśnie wypada ubrać się w tym sezonie. Wszystko oczywiście w bardzo kobiecym stylu glamour.
Sesja fotograficzna w SomePlace Else została zrealizowana jako nagroda w konkursie pt: ,,SESJA MARZEŃ,, dla Justyny.
Modelka: Justyna
Make-up: Magda Piechowska METAMORFOZIS
Foto: Damian Żak
Miejsce: SomePlace Else