Z Michałem Ligockim Rozmawia Iza Rogulska, Communication Manager firmy Philips.
1. W jaki sposób rozpoczęła się Twoja przygoda ze snowboardem?
Jako dziecko jeździłem na nartach, ale gdy skończyłem 12 lat nie mogłem już w nich znaleźć niczego, co dostarczyłoby mi większych emocji. Postanowiłem wtedy spróbować jazdy na snowboardzie i chociaż przez ostatnie 10 lat spędzałem na desce nawet po 200-250 dni w roku, ten sport mnie nadal fascynuje.
2. Co Cię najbardziej fascynuje w snowboardzie? Dlaczego wybrałeś właśnie tę dyscyplinę?
Dzięki snowboardingowi moje życie jest jak wspaniały sen. Startuję w międzynarodowych zawodach na całym świecie, poznaję ciekawych ludzi i zbieram niezwykłe doświadczenia. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych sportów świata. Spędzam większość czasu na świeżym powietrzu w pięknych górach. Najbardziej jednak cieszy mnie to, że mogę robić to, o czym od dziecka marzyłem.
3. Jak utrzymujesz formę poza sezonem? Czy uprawiasz wtedy jakieś inne sporty ekstremalne?
Cały czas staram się być w formie, dlatego uprawiam kilka różnych sportów. Gram w tenisa, squasha i golfa, jeżdżę na rowerze, a także trochę chodzę po górach. Pływam także na wakeboardzie, a w tym roku chciałbym zacząć surfować.
4. Jakie masz plany zawodowe na najbliższą przyszłość?
W przyszłym sezonie planuję wybrać się na wyjazd snowboardowy do Iranu. Bardzo chciałbym odwiedzić kilka miejsc, które raczej nie kojarzą się ze sportami zimowymi, a których możliwości snowboardowe mogą nas zaskoczyć. Oczywiście będę również startował w zawodach Pucharu Świata, TTR oraz większych imprezach odbywających się w naszym kraju.
5. W jaki sposób koncentrujesz się przed zawodami? Czy słuchasz wtedy muzyki, aby się zrelaksować czy wręcz przeciwnie, by „nakręcić” się przed startem?
Czasami zbyt intensywnie koncentruję się na swoim starcie. Wtedy, aby się zrelaksować i wprawić w dobry nastrój, zakładam słuchawki, puszczam swoją ulubioną muzykę i zamykam oczy. Dzięki temu momentalnie się uspokajam.
6. Jakiej muzyki słuchasz podczas jazdy na desce? Czy mógłbyś podać pięć utworów, które Ci wtedy zwykle towarzyszą?
Słucham przede wszystkim hip-hopu, zarówno zagranicznego, jak i polskiego. Lubię również muzykę tak zwanych „nowych brzmień”. Jeśli miałbym wybrać piątkę ulubionych utworów, których ostatnio często słucham, byłyby to Crystal Castles „Crimewave”, Junior Boys „In the morning”, Kanye West „ Stronger”, WWO „Z dala od zgiełku”, MGMT „Kids”.
7. Na co trzeba zwrócić uwagę wybierając sprzęt muzyczny do jazdy na desce? Stawiasz na komfort czy design?
Myślę, że jedno wcale nie musi wykluczać drugiego, czego świetnym przykładem są moje słuchawki Philips | O’Neill. Model The Snug w stu procentach spełnia moje wymagania. Jazda w takich słuchawkach to wielka frajda. Są nie tylko wygodne, ale mają także fajny design, dzięki czemu czuję się komfortowo oraz modnie na stoku.
8. Dlaczego zdecydowałeś się na współpracę z firmą Philips?
Snowboardem pasjonuję się odkąd tylko pamiętam. Wysoki szczyt górski, deska i jazda w rytmie ulubionego utworu zapewniają niesamowite emocje i przeżycia. Komfort użytkowanych sprzętów jest wtedy niezwykle ważny. Podczas jazdy w dół po stromym zboczu czy przy wykonywaniu trików, nic nie może uwierać i przeszkadzać. Dlatego też zdecydowałem się na współpracę przy kampanii Philips promującej najnowsze słuchawki Philips | O’Neill. Producenci tej linii słuchawek, podobnie jak ja, cenią sobie wygodę, praktyczne zastosowania, dobrą jakość dźwięku i design.
9. Który model słuchawek Philips | O’Neill jest Twoim ulubionym i dlaczego?
Gdy wybieram się w podróż lub gdy mam ochotę się zrelaksować, wybieram słuchawki The Stretch. Korzystanie z nich to czysta przyjemność – są niezwykle wygodne, a muzyka brzmi doskonale. Kiedy idę poszaleć na snowboardzie zabieram ze sobą model The Snug. Dźwięk jest równie doskonały, ale słuchawki są mniejsze i nie wygłuszają całkowicie dźwięków z otoczenia. W czasie jazdy jest to niezwykle ważne ze względów bezpieczeństwa.
10. Czy miałeś już możliwość przetestować swoje słuchawki Philips | O’Neill w ekstremalnych warunkach? Jakie są Twoje wrażenia?
Z firmą Philips zaczynam oficjalną współpracę dopiero teraz, ale słuchawek z linii Philips| O’Neill używam już od początku zimy. Były ze mną między innymi w głębokich śniegach w stanie Utah, w słonecznych hiszpańskich Pirenejach i bardzo mroźnej Turcji. Ani razu mnie nie zawiodły, chociaż nieraz było naprawdę ekstremalnie. Jestem bardzo zadowolony, że mogę używać produktów z najwyższej półki, które są doskonałe zarówno pod względem technologicznym, jak i designerskim.