Nikiel to najczęstsza przyczyna alergii kontaktowych wśród Polaków. Objawy nadwrażliwości, m.in. w postaci zapalenia skóry, mogą wystąpić na skutek używania takich przedmiotów jak sztućce czy biżuteria. Wyleczenie tego rodzaju alergii jest niemożliwe, można jednak skutecznie jej zapobiegać. Bardzo dobre efekty dają innowacyjne kosmeceutyki, zawierające molekułę blokującą kontakt jonów niklu ze skórą. Najnowsze badania potwierdziły skuteczność tego typu środków także w alergiach na chrom i kobalt.
– Opracowaliśmy nową cząsteczkę, nazwaliśmy ją Chitathione. Ta cząsteczka wyłapuje jony niklu i jony innych metali i wiąże na skórze w taki sposób, że nie przedostają się one do wnętrza. Jeżeli one nie przedostaną się do wnętrza, nie są w stanie spowodować szkody, nie są w stanie spowodować kaskady odpowiedzi immunologicznej, która prowadzi do objawów alergii – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje dr Izabela Zawisza, prezes zarządu KF Niccolum.
Maści, kremy i żele zapewniają fizyczną barierę między skórą a alergenem. Większość tego rodzaju preparatów zawiera jednak zbyt małą ilość molekuł zabezpieczających lub w nieodpowiednich proporcjach. Produkty przeznaczone specjalnie do ochrony przed alergią, tzw. kosmeceutyki, zabezpieczają skórę np. przed jonami niklu, nie przedostając się do wnętrza skóry, gdzie w kontakcie z metalem mogłyby prowadzić do wystąpienia odczynu alergicznego.
Opracowana cząsteczka Chitathione zapewnia niewidzialną tarczę przeciwko alergizującym jonom niklu. Kremy z jej wykorzystaniem umożliwiają regularny kontakt z przedmiotami zawierającymi nikiel bez ryzyka wystąpienia uczulenia, a regularnie stosowane chronią przed nadwrażliwością na ten metal. Ich używanie nie powoduje dyskomfortu, nawet kilka warstw produktu nie jest bowiem wyczuwalne na skórze. Kremy te mają ponadto działanie upiększające, zawierają bowiem naturalne substancje nawilżające.
– W przypadku alergii kontaktowych alergie na metale są najbardziej popularne, a nikiel plasuje się w czołówce, zaraz za nim są chrom i kobalt. W Polsce jest 15 proc. społeczeństwa uczulonych na nikiel, natomiast na świecie jest to 17 proc. kobiet i 3 proc. mężczyzn – mówi dr Izabela Zawisza.
Jedną z głównych przyczyn zwiększonej podatności ludzi na alergie, zarówno wziewne, jak i pokarmowe i kontaktowe, jest postępujące zanieczyszczenie środowiska. Według World Allergy Organization na całym świecie z problemem tym boryka się już blisko 30 proc. ludzi, przy czym liczba ta podwaja się co 10 lat. Polacy plasują się w czołówce krajów europejskich pod względem ilości ludzi cierpiących z powodu alergii. Z badań Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce wynika, że 40 proc. mieszkańców Polski zauważa u siebie objawy alergiczne, u 50 proc. natomiast wykryto podatność na uczulenie. Jedną z najczęściej występujących wśród Polaków alergii kontaktowych jest, często nierozpoznana lub niepoprawnie zdiagnozowana, nadwrażliwość na nikiel.
Przyczyną alergii kontaktowej jest bezpośrednia styczność z alergenem – w przypadku niklu objawy mogą występować na skutek codziennego kontaktu z takimi przedmiotami jak sztućce, naczynia, sprzęt AGD, biżuteria, metalowe elementy odzieży, oraz monety. U osób nadwrażliwych ekspozycja taka może prowadzić do kontaktowego zapalenia skóry. Na alergię niklową szczególnie narażone są fryzjerki, kasjerki, kosmetyczki, oraz pracownicy służby zdrowia.
Nie ma obecnie skutecznego sposobu wyleczenia nadwrażliwości na nikiel, możliwe jest jedynie leczenie objawowe lub próba zapobiegania.
– Nasze kosmeceutyki zatrzymują również szkodliwe czynniki z powietrza, np.: pallad z katalizatorów samochodowych czy zanieczyszczenia spowodowane innymi metalami i nie pozwalają im dostać się do wnętrza skóry. Natomiast chcemy rozszerzać naszą gamę produktów również na inne alergeny – przekonuje ekspertka.
Niedawno zakończone badania potwierdziły skuteczność nowej cząsteczki Chitathione także w walce z uczuleniem na chrom i kobalt. Obecnie KF Niccolum rozpoczyna badania nad innymi alergiami kontaktowymi m.in. wywoływanymi przez trawy, pyłki brzozy oraz roztocza.