Rosnąca wśród kobiet popularność tańca na rurze sprawiła, że w stolicy pojawiło się pierwsze studio pole dance do samodzielnych treningów, oparte na idei amerykańskich pole flight clubów. Od nowego roku, Warszawianki mogą szlifować swoje umiejętności oraz spotykać się z innymi miłośniczkami rurkowych szaleństw w HOOK Studio Pole Dance.
W stolicy jak grzyby po deszczu wyrosły szkoły tańca oferujące naukę pole dance i wprowadzające elementy rywalizacji. Nikt wcześniej nie wpadł jednak na pomysł stworzenia studia, w którym wszyscy bez względu na poziom zaawansowania w tańcu, będą wobec siebie równi. Idea pole flight clubu, zakładająca, że każdy może przyjść potrenować kiedy chce, jak chce i z kim chce, od dawna funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych i zbiera wokół siebie wielu entuzjastów. HOOK Studio Pole Dance chce przenieść ją teraz na polskie realia i pokazać, że „rurka łączy ludzi” bez względu na miejsce w którym na co dzień uczą się oni tańczyć.
W salach nowo otwartego HOOKa, amatorki pole dance mogą samodzielnie ćwiczyć znane sobie figury oraz uczyć się nowych trików. Jako miejsce niezależne od szkół tańca, studio daje możliwość nauki we własnym tempie, z własna choreografią i muzyką. Organizowane przez nie spotkania pod nazwą „open pole” to okazja do poszerzenia grona znajomych o osoby z taką samą pasją, popisania się umiejętnościami czy wymiany doświadczeń.
– W swojej formule studio przypomina siłownię. Różni się tylko „sprzętem”, na którym się ćwiczy, a efekty w postaci szczupłej sylwetki i wyrzeźbionego ciała są równie zadowalające. Nie każda osoba, trenująca pole dance może pozwolić sobie na własną rurkę w domu, a ten sport wymaga nie tylko ogromnej sprawności i wysiłku, ale przede wszystkim regularności. W zamian daje prawdziwą satysfakcję – mówi Julia Szczęsna, założycielka studia.
Od pole dance już dawno oderwano etykietkę tańca erotycznego, zarezerwowanego dla pań z nocnych klubów. Taniec na rurze, stał się odrębną dyscypliną sportową, łączącą w sobie akrobatykę i fitness, a także przedmiotem licznych konkursów i mistrzostw. Powstaje wokół niego coraz więcej organizacji i stowarzyszeń, a także podjęto dyskusję nad zakwalifikowaniem pole dance’u jako odrębnej konkurencji podczas igrzysk olimpijskich.