Jest słodka, aromatyczna, ma niezwykłą rozweselającą moc, łagodzi zmysły, a także odmładza i… odchudza. Kto by pomyślał, że chodzi o czekoladę! Mylisz się jednak sądząc, że będziemy cię namawiali do opychania się czekoladą. Wiele salonów urody wykorzystuje dzisiaj moc czekolady do zabiegów upiększających. W USA panuje nawet moda na tego typu kuracje.
Czekoladowa kuracja koi nerwy, stymuluje produkcję serotoniny, relaksuje, ujędrnia, regeneruje skórę, Potrafi więc skutecznie rozprawić się z wolnymi rodnikami. Żeby się z nimi rozprawić, posiada cały arsenał sprzymierzeńców: wit. A, E, F, H, miedź, cynk, wapń, które wygładzą twoją skórę i poprawią jej koloryt. Natomiast kofeina wytoczy wojnę cellulitowi i fałdkom tłuszczu. Oprócz zabiegów w salonie urody, masz do wyboru całą masę czekoladowych balsamów, płynów do kąpieli, kremów, a nawet perfum.
Równie dobrym, a może nawet lepszym pomysłem jest mikstura czekoladowa w wersji domowej, czyli własnoręcznie przygotowana przez ciebie. Aby przygotować czekoladową kąpiel potrzebujesz litr zimnego mleka, łyżkę kakao i łyżkę cynamonu. Wymieszaj wszystko i niczym Kleopatra zanurz się aromatycznym czekoladowym mleku. Możesz też zrobić czekoladowy peeling z tabliczki czekolady i cukru trzcinowego. Smacznego!