Już w I w. p.n.e karnawał był świętem pojednania i równości. Jedyne co w nim ewoluowało, to sposoby celebrowania przy muzyce, tańcu, jedzeniu i piciu. Początkowo był greckim festiwalem wiosny na cześć Dionizosa – boga płodności, dzikiej natury, winnej latorośli i wina. Rzymianie przyjęli tę samą tradycję, ucztując na cześć nazwanego już Bachusem, rzymskiego bóstwa wina i Saturnaliów. Tego dnia panowie i niewolnicy zamienili się strojami, wśród biesiad pełnych pijackich hulanek i zabawy. Później doroczne święto ku czci bożka rolnictwa Saturna zmieniono w katolickie poprzedzające początek Wielkiego Postu, znane nam obecnie jako karnawał.
W Brazylii świętowany zwykle pod koniec lutego w środku panującego tam upalnego lata. Nie odbył się w latach 1915-18 i 1940-45 z powodów pandemii, a potem II wojny światowej. Został również anulowany w ub.r. z powodu COVID-19. A w tym roku jest przełożony na koniec kwietnia. Powodem zmiany terminu był gwałtowny wzrost rozprzestrzeniania się Omicronu w zamieszkiwanej przez blisko 213 mln ludzi Brazylii.
Promowany jako największa impreza rozrywkowa świata, festyn w liczącym 7 mln mieszkańców Rio de Janeiro z występami szkół tańca na Sambodromie i poradami w całym mieście, w 2020 r. przyciągnął ponad dwa miliony odwiedzających, wśród których największą liczbę turystów stanowili goście krajowi. Urocze miasto położone nad oceanem atlantyckim ma 90 km plaż. Niestety ogromna przestępczość, chaos organizacyjny, wysokie ceny i uboga infrastruktura powodują, że tylko nieliczni europejczycy decydują się na jego odwiedzenie.
Karnawał w Rio rozpoczyna się w piątek poprzedzający Wielki Post, a kończy w Środę Popielcową, ale tzw. “Parada Zwycięzców” odbywa się w kolejną sobotę po zakończeniu karnawału. Zwycięska szkoła i wicemistrzowie Grupy Specjalnej, a także zwycięzcy Serii A po raz ostatni defilują wtedy na Sambodromie. To wyjątkowa noc, bo w Rio nie ma już turystów, a głównymi widzami są brazylijczycy, którzy ciężko pracowali w trakcie szczytu wizyt w okresie karnawału, przez co nie mieli czasu na zabawę. Wstęp na najlepszą imprezę roku jest najczęściej właśnie prezentem od zwycięskich szkół, a zaproszenia rozdawane przez nie za darmo lub symboliczne opłaty. Przez co też najbiedniejsi, którzy celebrowali parady daleko na ulicach, z których widać było jedynie skrawek Sambodromu, mogą podziwiać ich pokaz z najlepszych trybun. Trzy najlepsze zwycięskie szkoły zawsze zapewniają wyjątkowe wrażenia, a zabawa trwa do białego rana.
“Feliz carnaval” czyli wesołego karnawału…
Karnawał jest nie tylko ważnym wydarzeniem dla brazylijskiej kultury, ale także olbrzymim bodźcem dla gospodarki. Dzięki niemu w minionych sezonach sektor turystyczny wygenerował ponad 25 tys. miejsc pracy tymczasowej. Całkowite anulowanie tej imprezy, po raz kolejny, spowodowałoby utratę gigantycznych przychodów. Jak oszacowano, wpływy z organizacji karnawału dla całej Brazylii wynoszą rocznie 8 mld reali brazylijskich, co stanowi w przeliczeniu kwotę 6,5 mld zł.
Wiele osób w Europie myśli, że karnawał to jedynie barwna impreza na Sambodromie w Rio de Janeiro. Nic bardziej mylnego. To gigantyczne święto paraliżuje na ponad tydzień całe Miasto Boga i choć to właśnie w nim zobaczymy najhuczniejsze parady, to w tym czasie nie pracuje też cały kraj, a inne miasta równie barwnie świętują jego obchody. Co ciekawe, Brazylia jest bardzo różnorodna etnicznie przez co spotkamy odmienne style karnawału, np. zupełnie inny w Amazonii czy w bajecznie luksusowym Florianopolis.
Główna transmitowana w ogólnokrajowej telewizji parada odbywa się w Rio na Sambodromie. W tym czasie na ulicach i placach trwają całodobowe festiwale, również kluby i restauracje oferują liczne imprezy, a słynne bale maskowe organizowane są w Pałacu Copacabana, Yacht Marynie i na plażach. Wielu uczestników karnawału przebywa więc w różnych miejscach. Bardzo często ludzie rozpoczynają zabawę zupełnie spontanicznie idąc ulicą, czy tańcząc w czynnym całą dobę i kursującym za darmo mocno klimatyzowanym metrze.
Karnawał to suma wielu tradycji świętowania
Każdy może uczestniczyć za darmo w niekończących się festiwalach – paradach ulicznych zwanych “bandami”. Jednym z najbardziej znanych bandów w Rio jest Banda de Ipanema, która powstała w 1965 r. i z roku na rok jest coraz dłuższa. Pierwsza z nich startuje już miesiąc przed karnawałem i trwa przez weekend, gromadząc tłumy na rozgrzanej słońcem promenadzie i plaży. To właśnie tam swój sklep z ekskluzywnymi kostiumami plażowymi ma Astrud Gilberto, słynna brazylijska piosenkarka jazzowa, znana na całym świecie przede wszystkim jako wykonawczyni hitu bossa novy „The Girl from Ipanema” (“Dziewczyna z Ipanemy”). W 1965 r. utwór zdobył Nagrodę Grammy w kategorii Nagranie Roku. W trakcie karnawału w danym momencie może odbywać się ponad 300 takich imprez na raz w całym Rio.
Imprezy rozrywkowe w Brazylii zostały zapoczątkowane w 1723 r, kiedy to portugalscy imigranci z wysp Azorów, Madery i Cabo Verde przywieźli “Entrudo”. Święto podobne do karnawału, które stanowiło starą portugalsko-brazylijską zabawę, odbywającą się trzy dni przed nadejściem Wielkiego Postu. Rozbawieni biesiadnicy oblewali się wiadrami z wodą, rzucali w siebie błotem, cytrynami, jajkami, mandarynkami, ciastkami, woreczkami wypełnionymi piaskiem, a nawet bili się kijami i drewnianymi łyżkami oraz obsypywali mąką i gipsem. Często taka zabawa kończyła się bójkami i zamieszkami na ulicach. Obyczaj ten w Królestwie Portugalii istniał do 1817 r., natomiast w Cesarstwie Brazylii był popularny do 1854 r., kiedy to ustąpił miejsca współczesnemu karnawałowi z paradami kostiumowymi.
Z pałacowych salonów na ulice miast
Koncepcje tego święta zmieniały się w XIX w. wraz z bardziej zorganizowanymi paradami, takimi jak np. “grandes sociedades”, w których cesarz Brazylii dołączał do uroczystości z grupą arystokratów pracujących w maskach, przebranych w luksusowe kostiumy z akompaniamentem muzycznym, w którym królował głównie walc. Francuski model sprawił, że moda na bale maskowe, jak “Balls à Fancy” czy “Bals Masqués” została szybko skopiowana przez dwór królewski w Portugalii. Zwyczaj był stopniowo przenoszony z domów czy siedzib towarzystw – tak nazywano grupy zbierające się tam na spotkania i zebrania – do sal balowych. Jednak dopiero paradowanie przez miasto w otwartych powozach i pokazywanie bogatych strojów sprowadzonych z Paryża stało się jedną z największych atrakcji mieszczaństwa w tamtych czasach.
W 1855 r. w Rio de Janeiro grupa elitarnych biesiadników postanowiła zorganizować paradę, która nie byłaby zwykłym przejściem między balami odbywającymi się w wielu domach, ale imprezą samą w sobie, na wzór tego, co widziano w Paryżu, Rzymie czy Nicei. Pierwsza parada nazywana Grandes Sociedades odbyła się w obecności samego cesarza Brazylii Piotra II, wraz z rodziną oraz grupą osiemdziesięciu arystokratów w maskach przebranych w luksusowe kostiumy, otoczonych muzyką i kwiatami. Przełomowe wydarzenie odniosło olbrzymi sukces. Słynna defilada, uważana jest przez historyków za pierwszy brazylijski karnawał.
Wielki rozgłos tego wydarzenia oznaczał początek nowej epoki i stał się kamieniem założycielskim brazylijskiego karnawału. Natomiast Towarzystwa Carioca utożsamiane z elitą gospodarczą Rio de Janeiro próbowały kopiować inne karnawałowe modele z Wenecji i Paryża. Od tego czasu założono wiele nowych stowarzyszeń festynowych, a w ciągu niecałej dekady ulice centrum Rio de Janeiro gościły już parady dziesiątek takich grup, które identyfikowaly się odmiennymi stylami i przebraniami. Dla przykładu Cordão Carnavalesco to grupa, która powstała w 1870 r. i prezentowała na paradzie postacie w kostiumach, takie jak królów, królowych, czarownic, chłopów i tancerzy.
Moda szybko rozprzestrzeniła się na inne miasta, takie jak Recife, Desterro (obecnie Florianópolis), Porto Alegre, São Paulo czy Salvador. Przez całą drugą połowę XIX w., aż do lat 30. XX w., towarzystwa te były główną atrakcją brazylijskiego karnawału. Jeszcze w latach pięćdziesiątych XX w. rywalizowały o popularność z “ranchos” i szkołami samby. Potem zaczęły znikać ze sceny.
Dziesięć lat później w centrum uwagi karnawału były już parady uliczne z platformami ciągniętymi przez konie i orkiestrami wojskowymi. Pod koniec XX w. karnawał stał się świętem klasy robotniczej, gdzie ludzie nosili kostiumy i dołączali do parady w towarzystwie muzyków grających na instrumentach smyczkowych i fletach. W latach cenzury wojskowej w Brazylii wydarzenie było również sceną do wyrażania niezadowolenia politycznego. Liczne szkoły Samby używały ironii i sarkazmu, by pokazać swoje niezadowolenie z rządów oraz pragnienia i aspiracje dla wolności i demokracji. Mieszkańcy Rio de Janeiro z wielkim zainteresowaniem obserwowali przejście tych przebranych grup, witając ich w sposób, do jakiego byli przyzwyczajeni, to znaczy rzucając na nich pachnącymi cytrynami. Z czasem jednak tradycja obrzucania zaginęła.
Pierwsze parady szkół samby odbywały się na placu Praça Onze, znanym również jako „Wielka Afryka”, miejscu narodzin karnawału Carioca, czyli rodowitych mieszkańców Rio. Istniejące tam do dziś najbardziej tradycyjne ze szkół samby, tj. “Estácio de Sá”, “Portela” i “Estação Primeira de Mangueira” po raz pierwszy paradowały w 1929 r. Rok później w Rio działało już siedem szkół. W wyniku remontu jednej z głównych ulic miasta “Avenida Presidente Vargas” parada przeniosła się w latach 1942 – 1945 i odbywała na mieszczącym 25 tys. ludzi stadionie “São Januário”.
Od 1952 każdego roku montowano tymczasowe trybuny dla publiczności, a w 1961 r. wykorzystując rosnące zainteresowanie międzynarodowe i krajowe oraz zwiększającą się liczbę turystów zadebiutowały płatne bilety na pokazy parad szkól samby. W 1974 r., w związku z pracami nad budową metra, parada odbyła się na Avenida Presidente Antônio Carlos, skąd też po raz pierwszy była transmitowana w telewizji w najnowszym wówczas formacie pokazującym kolory. Z kolei w 1978 r. parada została przeniesiona na aleję Marquês de Sapucaí, gdzie pozostaje do dziś. W 1983 r. ówczesny gubernator Leonel Brizola zlecił słynnemu architektowi Oscarowi Niemeyerowi zaprojektowanie stałego stadionu na potrzeby parad. Ponieważ montowanie i demontowanie na potrzeby imprezy trybun, paraliżowało miasto na wiele tygodni.
Wraz ze wzrostem liczby uczestniczących w karnawale szkół samby, co znacznie wydłużało czas i męczyło publiczność, w 1984 r. parada na Sambodromie została podzielona na dwa terminy i różne kategorie. W piątek wieczorem i sobotni poranek dla szkół niższych stopni, a od niedzieli wieczorem do poniedziałku rano dla głównych szkół, tych bardziej rozpoznawalnych. W tym samym roku ogłoszono także szkołę „super-mistrzów” po paradzie mistrzów, która odbywała się w kolejną sobotę. Ponieważ ta praktyka nigdy więcej nie została powtórzona, “Mangueira” pozostaje jedyną szkołą samby w Rio, która kiedykolwiek otrzymała tytuł „super-mistrza” dorocznej imprezy. Natomiast Portela to szkoła samby, która ma największą liczbę zdobytych tytułów mistrzowskich czyli 22.
Afrykańskie korzenie Samby
Samba wywodzi się z religijnych rytuałów afrykańskich, jednak jej rozwój i ujednolicenie zostało zapoczątkowane w momencie skolonizowania Brazylii przez Portugalczyków. Pierwotnie tworzyły ją praktyki plemienne, które obejmowały paradowanie po wiosce, mające na celu odpędzanie złych duchów. Podczas tych uroczystości ludzie zaczęli używać kostiumów i masek. Pióra były również wykorzystywane w wielu afrykańskich strojach, co symbolizowało odrodzenie i powstanie duchów, które są również ważnymi elementami współczesnego brazylijskiego karnawału.
Trudno określić, gdzie i kiedy dokładnie powstała samba, przyjmuje się jednak, że stało się to ok. XVI w. a pochodzi — podobnie jak capoeira — z brazylijskiego stanu Bahia. Praktykowano ją przede wszystkim w “senzalas” (wioskach niewolników), gdzie niewolnicy z Afryki podtrzymywali swoją kulturę, zbierając się na koniec dnia w kręgu “roda”, w którym grano capoeirę lub tańczono sambę de roda. Nazwę “samba” zaczęto używać dopiero w XIX w.
Początkowo samba była tańcem solowym, ale ewoluowała i znalazła się zarówno w klubach nocnych, jak i salach balowych — obecnie mając aż pięć różnych odmian. Nikt nie był tak uzdolniony muzycznie, jak Afrykanie, którzy w czasach kolonialnych przekazywali Brazylijczykom pulsujące rytmy. Niewolnicy, którzy przybyli do Brazylii, przywieźli ze sobą swoją kulturę i miłość do muzyki. Z biegiem czasu przybysze pochodzący z Angoli i Afryki Zachodniej zaczęli mieszać się z mieszkańcami Brazylii i dzielić się z nimi swoją miłością do samby. Po zniesieniu niewolnictwa w 1888 r. tą elektryzująca mieszankę stylów muzycznych śpiewu i tańca, Afro-Brazylijczycy zabrali ze sobą do zubożałych slumsów otaczających Rio. Dopiero w 1917 r. samba stała się integralną częścią karnawału, zastępując walca.
Dziś samba jest prawdziwym elementem dziedzictwa kulturowego Brazylii. Od najbiedniejszych slumsów po najbogatsze apartamenty, szybko rozprzestrzeniła się po całym kraju. Jest grana, śpiewana i tańczona w ruderach getta, jak również w ekskluzywnych rezydencjach i wspaniale jednoczy Brazylijczyków bez względu na klasę społeczną, orientację czy kolor skóry.
Szkoły samby to wielki biznes
W Rio de Janeiro działa ponad sto szkół samby i wszystkie z nich paradują w różnych miejscach podczas karnawału. Jednak jedynie dwanaście najlepszych, co roku, walczy o prestiżowy tytuł mistrzowski na Sambodromie.
Każda ze szkół samby niczym kluby piłkarskie ma swoje własne barwy, flagę z herbem i odmienny styl strojów. Zawsze właśnie ta paleta kolorów znajduje odzwierciedlenie w wielu częściach jej parady, a najbardziej wyszukane kostiumy są wkładane na tę okazję. Intensywne przygotowania do karnawału zaczynają się już osiem miesięcy wcześniej. Szkoły spędzają wiele miesięcy na projektowaniu tematu przewodniego, przeprowadzają konkurs na swoją piosenkę przewodnią, budują platformy i odbywając setki prób. Proces ten jest nadzorowany przez dyrektora karnawału.
Niektóre z najbardziej znanych szkół samby w Rio to m.in.: Imperatriz, Portela, Beija-Flor, Uniao da Ilha, Salgueiro, Grand Rio, Porto da Pedra, Vila Isabel, Sao Clemente, Mocidade, Mangueira i Unidos da Tijuca. Można odwiedzić dowolną z tych szkół, aby uczestniczyć w przygotowaniach i próbach lub organizowanych przez cały rok w soboty wieczorach z pokazami samby.
Od 2005 r. czternaście najlepszych z nich używa specjalnie zaprojektowanego kompleksu magazynowego wielkości dziesięciu boisk piłkarskich zwanego Samba City „Cidade do Samba” do budowy i przechowywania scenografii wykorzystywanych na paradzie. To często gigantyczne konstrukcje, sterowane komputerowo przy wykorzystaniu pneumatyki. Bajecznie wygląda ten rejon miasta w czasie kiedy możemy podziwiać budowane dekoracje, które potem przejadą na Sambodromie. Koszty takich konstrukcji wraz ze strojami dla tancerek i tancerzy często przekraczają kilka milionów euro.
Karnawał jest ważnym wydarzeniem gospodarczym i medialnym. Dziesiątki tysięcy widzów oglądają zmagania o zwycięstwo na trybunach, a miliony widzów w całej Ameryce Południowej śledzą parady najlepszych szkół w telewizyjnych przekazach na żywo. Podobnie jak w przypadku wydarzeń sportowych, zapewniają one Federacji Samby gigantyczne wpływy od sponsorów, z reklam oraz z tytułu sprzedaży praw do transmisji.
Wirujący taniec i kostiumy jak ze snów
Legendarne parady na Sambadrome są jedną z głównych atrakcji sezonu w Rio de Janeiro. Każdy karnawał ma swojego króla Momo, któremu na otwarciu uroczystości wręcza się klucz do miasta. Impreza oficjalnie rozpoczyna się jego koronacją i to on steruje paradę samby. Jego trupa składa się z dworu królewskiego i tancerek, a nazwa pochodzi od greckiego boga Momusa znanego ze swojej ostrej satyry.
Występujący w paradzie, to grupa składająca się w każdej szkole z ponad 3 tys. wykonawców. Przygotowania, zwłaszcza produkcja wielu różnych kostiumów, zapewnia pracę tysiącom najbiedniejszych. Oficjalne parady „desfiles” podczas karnawału na zbudowanych do tego celu obiektach nazywanych “sambodromami” są wizytówką, każdej głównej „escoli” wzbogaconą o udział celebrytów, fanów i gości, którzy często płacą duże sumy pieniędzy za swoje wyszukane kostiumy, które są wyceniane na kwotę od 900 do nawet 15 tys. dol. każdy. Potrafią zostać sprzedane turystom, często wraz z możliwością przejścia w Sambodromie, które obywa się pod koniec grupy i nie jest punktowane przez sędziów. Taka, aktywność często stanowi kolejne źródło dochodów dla szkół samby i zwykle jest bardzo droga. Jednocześnie władze jako wyróżnienie pozwalają wybranym osobom na takie przejście za darmo, prezentując też dany kostium jako pamiątkę. Warto też wspomnieć, że taka możliwość wymaga konieczności udziału minimum w kilku próbach, a samo wyjście na główną imprezę poprzedza wiele godzin oczekiwania — w upalną noc i często gorącym przebraniu. Zdarzają się też lata, kiedy pada ulewny deszcz i bardzo psuje tę imprezę.
Sambadrom jest zaprojektowany tak, aby pomieścić wszystkie klasy społeczne, z salonami VIP, sekcjami turystycznymi i różnymi rodzajami miejsc siedzących. Zasada jest prosta, najdrożej jest w środku, gdzie znajduje się loża sędziów, a kolejne szkoły po wejściu jej wszystkich uczestników zatrzymują się i rozpoczynają pokaz. Natomiast najlepsze miejsca, dostępne jedynie na zaproszenia znajdują się na samym dole w pierwszym rzędzie loży tuż przy trasie przejścia. Z tych miejsc praktycznie znajdujemy się jakby w cyklonie tańca i kostiumów paradujących szkół, możemy też zrobić zdjęcia, jakby będąc na płycie Sambodromu i stając się częścią prezentacji.
Ceny biletów są bardzo zróżnicowane. Podobnie jak na rozgrywki piłkarskie, wszystko zależy od tego, w jakim sektorze będziemy usytuowani, w jakim dniu, czy chcemy zobaczyć główną paradę i z jakich usług dodatkowych skorzystać, Im lepszy sektor, tym lepsza widoczność całej parady, a tym samym wyższa cena. Część najlepszych miejsc w lożach dostępna jest jedynie na zaproszenia, ponieważ należą one do władz szkół i federacji samby, czy sponsorów. W gorszych sektorach za wstęp zapłacimy od 200 do 600 zł, natomiast w lepszych 2 tys. zł., a najtańsze miejsca to koszt od 40 do 100 zł. Warto też pamiętać, że w tym czasie nawet w nocy panują wysokie temperatury, a na miejscach w pobliżu potężnych reflektorów panuje upał jak w piekarniku. Uczestnictwo w tym wydarzeniu jest tak intensywnym przeżyciem, że wielu jego uczestnikom długo potem wraca w barwnych snach pełnych kolorów i rytmów samby.
Walka na Sambodromie niczym w piłkarskich mistrzostwach
“Bom carnaval” zwrot znaczący “udanego karnawału”, jest najczęściej powtarzanymi słowami w tym okresie. Spektakularne wydarzenie, w którym najlepsze szkoły samby w Rio de Janeiro, stawiają na szali dorobek wielu miesięcy pracy, śpiewając, tańcząc i bębniąc wzdłuż liczącej 700 m trasy — w zniewalającym pokazie ekstrawagancji uzupełnionym o bogate kostiumy, tańce choreograficzne, pulsującą muzykę i bogato zdobione, kolosalne platformy — przypomina atmosferę finału mistrzostw świata w piłce nożnej. Parada na wypełnionym po brzegi 90 tys. widzów Sambadromie rozpoczyna się o godz. 21.00. Ten euforyczny zapierających dech w piersiach nocny maraton, trwa do następnego ranka i niczym niezwykłym jest, że kończy się nie wcześniej niż o 6 rano. Zwykle na końcu danego dnia maszeruje szkoła z najwyższą pozycją uzyskana w poprzednim roku, co powoduje rosnącą ciekawość widzów. Po wejściu na trybuny możemy kupić program, który niczym w tatrze lub operze wyjaśnia nam kolejne choreografie i motywy oglądanych parad.
Każda z występujących szkół samby ma 85 min na przemarsz przez Sambadrom, podczas gdy zespól 40 sędziów, skrupulatnie ocenia ich występy i na tej podstawie ostatecznie wyłania zwycięzcę. Przejście musi być niezwykle precyzyjne, aby zaprezentować całość obejmującego 3 tys. osób układu. Składające się z około 30 mniejszych grup po stu ludzi — mających swój własny, niepowtarzalny styl i kostiumy, które pomagają opowiedzieć jedną część wybranego przez szkołę w danym roku tematu — jak rozdział w książce. Z kolei każdy uczestnik ma do odegrania dokładnie określoną rolę i dla całej szkoły ważne jest, aby wykonywał ją bezbłędnie, zapewniając wysokie oceny sędziów. Istotne jest, aby szkoła ukończył cały swój występ w precyzyjnie określonym i liczonym jak w rajdach Formuły 1 czasie.
Występują przez cztery finałowe noce na ogromnej arenie zwanej Sambodromem, przodujące szkoły biorą udział w oficjalnym konkursie, a najlepsze z nich otrzymują nagrody. Sędziowie, znajdują się w lożach oznaczonych napisem „Julgadores” oraz są rozrzuceni po całym Sambodromie. Każdy z nich skupia się na jednej z 10 kategorii, a każda z nich ma 4 sędziów przyznających punkty w skali od 5 do 10 z możliwymi ułamkami.
Każda ze szkół jest oceniana na podstawie dziesięciu kryteriów obejmujących: fabułę lub temat; opowieść przez rytm oraz tradycję samby; stopień, w jakim około 300 perkusistów każdej ze szkół jest w stanie utrzymać równy rytm; poziom synergii i synchroniczności między tańcem a rytmem bębnów oraz śpiewem; choreografię i umiejętnościach tancerzy; odniesienia, dekoracje i rekwizyty; prezentację mistrzów ceremonii — rozpoczynających przejście tańcem z flagą szkoły; ocenę frontową i skrzydła ze szczególnie wyszukanymi kostiumami; poziomu grupy składające się z setek zazwyczaj starszych kobiet, ubranych w grube, okrągłe spódnice, aby uczcić dawnych niewolników; fantazyjność, poziom kreatywności, unikatowość i elegancję kostiumów oraz dekoracji danej szkoły.
Wyniki karnawałowego konkursu ogłaszane są po południu w Środę Popielcową w Rio oraz dzień wcześniej w São Paulo, a cała Brazylia śledzi je przed telewizorami w nadawanej na żywo transmisji. W obu miastach prezentacja rezultatów odbywa się, podczas ceremonii na Sambodromach, na które ustawiają się długie kolejki widzów. Trybuny są otwarte dla publiczności, a opłatą za wejście jest zazwyczaj kilogram niepsującej się żywności dla biednych. Emocje osiągają punkt kulminacyjny, gdy sędziowie oceniają każdą kategorię i wyjaśniają, jak i dlaczego zdecydowali oddać swój głos. W transmisji pokazywane są reakcje społeczności właśnie ocenianej szkoły.
W Rio oceny wystawione przez wszystkich jurorów są ważne, podczas gdy w São Paulo najniższa z nich jest eliminowana z obliczeń. Po ogłoszeniu wyników sześć najlepszych drużyn tzw. Grupy Specjalnej zostaje zaproszonych, aby wziąć udział w Paradzie Mistrzów, która odbywa się w kolejną sobotę na Sambodromie. Wielu Brazylijczyków bierze udział w tym wydarzeniu i uważa je za wielki finał karnawału. Parada Mistrzów jest okazją dla czołowych szkół samby do pożegnania się ze swoimi fanami i podziękowania im za wsparcie, a składa się tylko z super ligi najlepszych z nich. Chociaż rywalizacja dobiegła końca, energia występów jest elektryzująca, a tłumy dopingują zwycięzców, którzy ponownie występują w kostiumach. Jest to też okres, kiedy miasto pustoszeje, a głównymi widzami są pracujący w trakcie karnawału — jest to też najlepsza zabawa sezonu. Wiele osób ma wtedy czas na odpoczynek, po tygodniu pełnym nieustannej zabawy do świtu.
Elitarny bal maskowy w Pałacu Copacabana
Kontynuacją tradycji słynnych bali masowych jest współcześnie “Magic Ball”. To najbardziej ekskluzywne z wydarzeń karnawału w Rio de Janeiro z udziałem wielu lokalnych i międzynarodowych celebrytów, supermodelek, polityków i biznesmenów. Cały hotel Copacabana Palace zamienia się w magiczną krainę czarów, a atmosferę dopełniają mistyczne motywy. Blisko 250 pokoi hotelowych jest udekorowanych w stylu balowym. W tym czasie cały obiekt jest osłonięty wysokim ogrodzeniem chroniącym przed tłumem gapiów, kamerami i aparatami dziennikarzy z całego świata. Atmosfera przypomina największe imprezy w trakcie festiwalu filmowego w Cannes.
Goście tej imprezy są zwykle ubrani w karnawałowe stroje z czasów cesarstwa Brazylii. Oczekuje się, że mężczyźni będą formalnie ubrani w garnitur i czarny krawat, a kobiety mogą nosić galowe sukienki. Jednak aby naprawdę poczuć smak wieczoru, należy włożyć luksusowy kostium w starym stylu. Te fantazyjne, stroje dodają blasku i karnawałowej atmosfery. Wielu gości zamawia specjalne kreacje na tę okazję u najlepszych projektantów w Paryżu, Mediolanie czy Londynie. To bez wątpienia najbardziej elitarne wydarzenie karnawału w Brazylii. Bilety na “Magic Ball” sprzedają się błyskawicznie, a koszt za wejście dla 1 os., który nie obejmują rezerwacji stolika, rozpoczynają się od 5 tys. zł, podczas gdy miejsce przy stoliku to już wydatek około 9 tys. zł za osobę. Magiczny Bal można uznać za jedną z najwspanialszych imprez na świecie, którą corocznie odwiedza wiele sławnych i bogatych osobistości.
Samba to styl życia
Życie szkół samby w Rio de Janeiro jest mocno związane z dzielnicami slumsów tzw. fawelami. Przez cały rok integrują lokalne społeczności, pozwalają na wspólne zabawy i odnalezienie radości w ciężkim życiu. Zapracowani ludzie, gdy przychodzą do swoich klubów, nawet późnym wieczorem odzyskują wigor i wspólnie celebrują sambę. W dużej mierze genezą tych miejsc były lokalne gangi kontrolujące hazard, które obecnie mają duży wpływ na politykę. Jednak przez ten fakt odwiedzając, nawet najbardziej niebezpieczne rejony miast i szukając drogi do miejscowej szkoły samby, można czuć się bezpiecznie, a dumni mieszkańcy chętnie pomagają w jej odnalezieniu. Będąc w tych najmniej znanych i bardzo oddalonych, byłem zapraszany do loży dyrektorskiej i goszczony z wielkim uznaniem. Drugim stałym miejsce dzielnic biedy są kluby sztuk walki, najczęściej boksu, do których uczęszczają wszyscy mężczyźni z danej dzielnicy.
Samba to więcej niż taniec to styl życia łączący lokalne społeczności i ich rozrywka. To również olbrzymi biznes. Szkoły samby rywalizujące o zwycięstwo inwestują miliony w kostiumy i dekoracje, mają też wiele źródeł dochodu i mocną pozycję polityczną. W szkołach każdy znajdzie miejsce czy to w orkiestrze, czy różnych grupach tancerzy i tancerek lub technicznych. Nie ma tam, miejsca na przemoc i króluje tolerancja, która pozwala na pełną integrację lokalnych społeczności LGBT.
Wielu szczególnie starszych mieszkańców Rio de Janeiro na czas karnawału opuszcza miasto, ponieważ w tym czasie panuje ogromny tłok i upały, a sklepy sprzedają głównie alkohol, po którym stoją gigantyczne kolejki. Zasadą osób które wielokrotnie przeżyły karnawał jest zrobienie olbrzymich zapasów zakupowych na cały tydzień, jednocześnie bierze się udział w jednej wybranej imprezie w ciągu doby, a następnie najlepiej w klimatyzowanym mieszkaniu regeneruje na kolejną. Cariocas czyli rodowici mieszkańcy Rio, żartują mówiąc “że jeśli przeżyjesz karnawał w Rio, to przeżyjesz już wszystko inne”. Po karnawale trwa wielkie sprzątanie, miasto pustoszeje nie do poznania i zamienia się w oazę spokoju… wiele osób traktuje ten okres, jako Nowy Rok i żartobliwie składa sobie noworoczne życzenia.
Autor materiału i zdjęć: Adam Białas to doświadczony dziennikarz, ekspert rynku, globtroter i społecznik, dyr. Agencji BIALAS Consulting & Solutions. Przez dłuższy czas mieszkał w Brazylii pracując w Rio de Janeiro dla globalnego koncernu medialnego ze szkołami samby oraz podróżując po całym kraju. Działał również w fundacjach charytatywnych walczących z bezdomnością i ubóstwem.