POCIĄG MIŁOŚCI…

    Internetowe portale randkowe i towarzyskie chyba najbardziej ze wszystkiego przypominają dalekobieżne pociągi i to na bardzo długich trasach.Na tyle długich,że juz chyba dokąd właściwie wyruszyły i jadą nikt nie pamięta.Ciągle nowi i nowi pasazerowie wsiadają na odpowiednich przystankach swojego życia. Ktoś ledwo zdążył, ktoś inny wesoło zajmuje miejsce z masą przyjaciół i ogromną ilością klamotów-tu mamy na myśli zdjęcia odpowiednio wcześniej przygotowane oczywiście.Korzysta śmiało ze wszystkich wygód i udogodnień,rozkłada się po półkach,przebiega i zagląda w sąsiednie przedziały i wagony.Szybko znajduje sobie cel i zaczyna robić maslane oczka i szczerzyć ząbki w uśmiechach.

    Ktoś inny stoi sobie skromniutko w korytarzu z jedną torebką-fotką albo wogóle bez niej,nerwowo pali papierosa i rozgląda wokół,no nikogo nie zaczepia,czeka kiedy na niego zwrócą uwagę i zaproszą do swojego towarzystwa. Jeśli nie doczeka się zaproszenia to wysiada na najbliższej stacji.

    Nowi pojawiają się z entuzjazmem,nadzieją,z jakimś określonym celem.Biegają po całym pociągu,zmieniają rozmówców.Czas mija i niektórzy znikają.Nie dlatego,że dojechali tylko sił już nie maja podróżować dalej,nie wytrzymują.Inni znowu zakotwiczają się tu na stałe i tu organizuję sobie życie.Zakochują się…..podobno uprawiają też seks,nie zamierzają wysiadać z wirtualnego wagonu,dobrze im.

    Tu wszystko jak w prawdziwym pociągu.Sąsiad,przed którym możesz otworzyć duszę i wysłuchac jego zwierzeń,przegadać noc do rana.A obudziwszy sie rano zauważyć,że sąsiada w przedziale nie ma a na jego miejscu wisi skromna tabliczka,,ankieta usunięta”.I podążasz dalej..i natrafiasz na byłego sąsiada a on już Ciebie nie pamięta.I sam masz do siebie pretensje za wieczną naiwność i łatwowierność.

    Takich pociągów jest bardzo dużo.I drogich ekskluzywnych ekspresów i zwykłych,wolnych kolejek podmiejskich.Niektórzy próbuja jechać w tym samym czasie w kilku,inni przesiadaja się co chwilę lub w końcu wybierają jeden i jadą nim długo,znajdują w tym przyjemność,odpoczywają.Jadą miesiącami,latami.Wysiadają i wracają.

    Nikt już nie pamięta stacji docelowej.Sama podróż jest ciekawsza.Wieczne poszukiwanie staje się celem życia.O ten współpasażer ciekawy,mądry,ładny a i tak wysiądzie i zniknie.

    A może jutro pojawi się ktos jeszcze?A mnie już tu nie będzie?A może to nie mój przystanek?Tak,ja już nie pamiętam jaka była moja stacja.I zapytać nie ma kogo.Konduktor dawno zgubił mój bilet.I konduktora też nie ma już a pociąg jedzie i jedzie.A może stacja została w tyle i ten kogo ty szukałeś stoi na pustym peronie i spogląda w ślad za Tobą.

    Pociąg bardzo,bardzo dalekobieżny,droga bez początku i końca,ze swoimi legendami i mitami.Z głupim maszynistą o imeniu Internet.Z konduktorami-portalami towarzyskimi.Oni witają,sprawdzają,pomoga zawsze.A ty patrzysz w ich oczy i męczysz się tu,wierzysz.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj