Okiem Rosjanina( do Polaków-list)

    Smoleńsk,Katyń,zsyłki,powstania…….nasza wspólna trudna historia.A jak to widzą Rosjanie? Czy do końca tak jak przekazują nam media?To list Rosjanina swoją drogą wielkiego przyjaciela naszego narodu ale też rosyjskiego patrioty.Może warto poznać ich punkt widzenia?List nieopublikowany w kilku polskich dużych dziennikach pomimo zapewnień,że tak się stanie.Dlaczego właściwie?Niewygodny?Oceńmy sami.Pisownie autora zachowuję oryginalną,żadnych ingerencji w tekst.

    Minął ponad rok od katastrofy w Smoleńsku.Z optymistycznych prognoz poprawy stosunków polsko-rosyjskich powoli nie zostaje ni śladu.Często oglądam wiadomości telewizyjne,słucham polskich i rosyjskich dziennikarzy,czytam artykuły na temat Rosji a także rozmawiam ze zwykłymi Polakami.

    Muszę przyznać,że w morzu materiałów informacyjnych rzadko mozna spotkać się z obiektywnym przedstawieniem opinii panujących w społeczeństwie rosyjskim.Popularny dziennikarz Gazety Wyborczej Wacław Radziwinowicz w swoich artykułach w sposób prymitywny dzieli Rosjan na ,,dobrych” i ,,złych” w zależności od tego,na ile ich poglądy są zgodne z jego własnym zdaniem.Pierwsi to oczywiście Ci,którzy przynosili kwiaty pod polskie przedstawicielstwa dyplomatyczne po katastrofie smoleńskiej oraz reprezentanci naszej niezbyt patriotycznie nastawionej prozachodniej inteligencji.Drudzy to zdaniem Radziwinowicza albo ,,staliniści” albo naiwne ofiary propagandy kremlowskiej.

    Wątpię czy Polacy czytający teksty Pana Radziwinowicza będą w stanie zorientować się w poglądach rosyjskiego społeczeństwa,ponieważ wspomniany dziennikarz przeprowadza wywiady tylko z tymi,którzy powiedzą mu to co chciałby usłyszeć.Niewątpliwie przyjemnie jest rozmawiać o stosunkach rosyjsko-polskich z Lilją Szewcową,Ilją Jaszynem,Władimirem Ryżkowem i innymi samozwańczymi przedstawicielami ,,intelektu i sumienia narodu”.Jednak opinie tych ludzi,łagodnie mówiąc,nie oddają w pełni tego,co sądzi całe społeczeństwo.

    Jeżeli oficjalnie akredytowany dziennikarz orientuje się wyłącznie na nich,to mozna takie działania porównać do szukania zguby pod latarnią bo tam jest widno.Moim zdaniem,taki uproszczony obraz nastrojów panujących wśród Rosjan jest szkodliwy dla autentycznego rozwoju stosuków polsko-rosyjskich.Dezorientuje on polskie społeczeństwo a także w pewnym stopniu elity politycne.

    Dlatego postaram się w imieniu ,,złych Rosjan”odnieść się do polskich pretensji i oczekiwań.

    Poglądy Polaków na temat Rosjan często sa obciążone różnymi mitami.Na przykład o tym,że Rosjanie nie chcą przeprosić za Katyń ponieważ rzekomo nie wiedzą kto jest winien rozstrzelania polskich oficerów w 1940 roku i nadal tkwią w przekonaniu,że Polaków rozstrzelali hitlerowcy.A oficjalnie władze miałyby tolerować taką sytuację.Początkowo ten mit był rozdmuchwany w polskiej prasie,potem przeniknął do rosyjskich wydawnictw prozachodnich,w końcu również do naszych mediów prorządowych.

    Otóż to nie jest prawda.Rosjanie o wszystkim wiedzą.Na przykład ja osobiście pamietam jak Gorbaczow i Jaruzelski kładli kamień węgielny pod budowę pomnika w Lesie Katyńskim-pomnika oficerów polskich rozstrzelanych przez NKWD a nie przez Niemców.Relacja z tego wydarzenia była emitowana przez centralny kanał telewizyjny.A wydarzyło sie to jeszcze przed rozpadem ZSRR.

    Czy to była prywatna inicatywa Gorbaczowa jak mogliby przypuszczać polscy prawicowcy?Nie.To było oficjalne stanowisko Rosji,od którego nie zdystansowałsie zaden przywódca naszego państwa,nawet ,,imperialista” Putin.

    Po katastrofie smoleńskiej w pierwszym kanale rosyjskiej telewizji z pompą był wyswietlany film ,,Katyń” Andrzeja Wajdy stanowiący rzekomo moment przełomowy w uznaniu winy przez Rosję.Jeśli sie zastanowić to takich ,,przełomowych momentów” mozna zliczyć z dziesięć-od uznania winy przez Gorbaczowa poprzez jelcynowskie przeprosiny itd.itp.,po prezentację filmu Wajdy.Mimo to problem istnieje.Stronie polskiej sa potrzebne wciąż nowe i nowe ,,przełomowe momenty”rzekomo po to by zamknąć wreszcie pewien rozdział w historii i zacząć budować normalne stosunki z Rosją.A Rosja powinna prosić Polaków o wybaczenie jak Achilles Zenona z Elei bezskutecznie starający się dogonić żółwia.

    Wróćmy jednak do filmu.Słyszymy,ze teraz również ,,zwyczajni Rosjanie” wiedzą kto jest winien tragedii katyńskiej.Proszę wybaczyć,lecz zwyczajni Rosjanie nie są takimi ignorantami za jakich ich uważają polscy politycy i dziennikarze.Obywatele Rosji mający porządne radzieckie średnie i wyższe wykształcenie,zahartowani doświadczeniem trzech pokoleń żyjących w okresie ZSRR,stanowią większość w naszym kraju.I proszę mi wierzyć,nie tak łatwo ulegają oni oficjalnej propagandzie.

    Ale twórcy mitów nie poddają się,Pojawiają się publikacje o tym,że w Rosji sa historycy jakoby popierani przez władzę,którzy negują zbrodnię katyńską.Spróbuję i te kwestię wyjaśnić.

    to prawda.Są nas tacy historycy.Ale,po pierwsze,ich poglady mają oparcie w braku zaufania naszego społeczeństwa do koniunkturalnej-nie waham sie powiedzieć-zdradzieckiej polityki Gorbaczowa,po drugie,ich zdanie jest wybitnie prywatne i nie odzwierciedla stanowiska władz,po trzecie,takich historyków jest naprawdę niewielu (ja osobiście znam tylko jednego-Jurija Muchina),a po czwarte,ich opinie mają bardzo wąskie grono odbiorców-podejrzewam nawet,że jest ono mniejsze niż grono stałych słuchaczy ,,Radia Maryja”.

    Zastanówmy się.Czy w Polsce nie ma historyków tego pokroju?Czyż Wieczorkiewicz nie snuł spekulacji historycznych na temat,,Jak Hitler i Rydz-Śmigły razem przyjmowaliby paradę na Placu Czerwonym?”Nie wspominam już niegodziwych publikacji o tym,jak w 1945 roku do Krakowa wdarli się pijani żołnierze Koniewa.Na marginesie przypomnę,że pomnik marszałka,który uratował miasto przed zburzeniem,został zdemontowany i oddany na złom.Na ten temat strona rosyjska milczy wstydliwie,podłość tę przemilczały takze liberalne media rosyjskie lat 90-ych.Jednak naród rosyjski pamieta.

    Z czym tak naprawdę nie mogą się pogodzić Rosjanie?rosjanie nie godzą się nie z pretensjami o Katyń,lecz z formułą pojednania,którą Polska próbuje narzucić.,,Proście nas o wybaczenie,my zaś w niczym nie zawiniliśmy,dlatego prosić o wybaczenie nie będziemy”.O nie,także zawiniliście!Nie mozemy się zgodzić na nieustanne negowanie zarzutów przedstawianych przez naszą stronę.Wydaje się to niepoważne i niekonsekwentne.

    Można w tym miejscu przytoczyć historię śmierci głodowej tysięcy żołnierzy radzieckich ,którzy trafili do polskiej niewoli.Nie podlega dyskusji,że wtargnęli oni do Waszego kraju jako agresorzy.I jeżeli nawet rosyjskie dane o 80 tys.są zawyżone to liczba 12-16 tys. podana przez stronę polska też jest olbrzymia.Nawiasem mówiąc,porównywalna z Katyńską.Czytałem w Waszych wydawnictwach,ze nie była mozliwa poprawa trudnych warunków ich egzystencji z powodu problemów państwowych tworzącej się Polski.

    Mimo wszystko ludzie w niewoli nie powinni umierać z głodu.Ponosicie za to winę.U Was były problemy tworzącego się państwa-u nas reżim totalitarny.Reżimy totalitarne nie sa precedensem w historii świata.Niestety totalitaryzm nie ominął także Rosji.Ale najbardziej kuriozalne usprawiedliwienie śmierci żołnierzy radzieckich i jednocześnie wyjaśnienie dlaczego Polska w odróżnieniu od Rosji nie jest do niczego zobowiazana wbec Rosji,przeczytałem niedawno w wywiadzie z byłym polskim prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.

    Kwaśniewski przekonywał,że w odróżnieniu od śmierci głodowej naszych żołnierzy ,śmierć polskich oficerów była decyzją polityczną,dlatego,jego zdaniem Rosja za tę decyzję powinna ponieść odpowiedzialność polityczną.Polska zaś nie ponosi odpowiedzialności politycznej za śmierć żołnierzy Armii Czerwonej.Jak to?Decyzję polityczną w ZSRR podęły konkretne osoby-Stalin i Beria,którzy od dawna leżą w grobie, a kto zamorzył głodem naszych żołnierzy?Wychodzi na to,że polskie społeczeństwo w osobach zaopatrzeniowców,strażników więziennych itp.przy cichej akceptacji polskich władz.Moim zdaniem ta sytuacja nie tylko nie zdejmuje winy z Polski jak twierdzi Kwaśniewski,przeciwnie,jeszcze ja pogłębia.

    Jeszcze kilka słów na temat polskiego i rosyjskiego społeczeństwa,dla porównania.Wielu Waszych ,,Sybiraków” nie skarżyło się na wrogość ze strony miejscowej ludnosci,wręcz przeciwnie,spotykało się z ciepłym przyjęciem i wyrazami wspołczucia.I teraz proszę porównać ze stosunkiem Polaków do żołnierzy Armii Czerwonej.

    Poza tym w naszej narodowej mentalnosci nie ma tradycji stawiania zarzutów i żadania przeprosin.Jeżeli nawet o nic Was nie oskarżamy,to niedlatego,że nie uważamy Was za winnych wobec nas,lecz dlatego,że za wszystkie nasze problemy i nieszczęścia przywikliśmy winić samych siebie.Obca jest dla nas ,,moralnosc Kalego” a proces historyczny postrzegamy przez pryzmat wyłącznie własnych osiągnięc i niepowodzeń.Mentalnosc człowieka rosyjskiego wobec straty doskonale wyraża cytat z Czechowa:,,Umarła moja Staruszka…cóż,popłakałem z miesiąc i wystarczy.A całe życie lamentować-Staruszka nie jest tego warta”(przekład mój).

    Jeśli spojrzeć całościowo na stosunki międzynarodowe to one właściwie nigdy nie były idealne.Jest w nich i niegodziwość i krew.Niestety,w relacjach międzynarodowych to rzecz normalna,również w naszych czasach określanych mienem,,końca historii”.

    Wróćmy jednak do katastrofy smoleńskiej.

    O ile wiem,większość Polaków nie uważa Rosjan za winnych tej katastrofy.Lecz mniejszość nie próżnuje.Urządza głośne akcje z gołosłownymi oskarżeniami,w sposob dyletancki spekuluje danymi sledztwa.Czasem zachowuje się wręcz bezceremonialnie,jak w przypadku umieszczenia tablicy na miejscu katastrofy.Była to inicjatywa części rodzin ofiar.Tekstu tablicy nie tylko nie raczono uzgodnić z władzami rosyjskimi lecz nawet nie przetłumaczono na język rosyjski.Szarogęszenie się w obcym domu bez pytania gospodarza wydaje się co njmniej nieprzyzwoite.

    Powinni o tym wiedziec ci,którzy do tej pory snują marzenia o jagiellońskiej doktrynie świetej misji Polski na ,,barbarzyńskim Wschodzie”.Dotychczas udało im się zademonstrować jedynie własne barbarzyństwo i brak zasad.Nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych dwukrotnie wysyłało pisma z prośbą o uzgodnienie tekstu na tablicy lecz strona polska je ignorowała.Prawdopodobnie zakładając,że rosjanie w atmosferze polskich podejrzeń nie będą zaostrzać dopiero co ,,znormalizowanych” stosunków”.Cieszę się,że władzom rosyjskim starczyło odwagi i woli by zdemontowac wątpliwy napis na monumencie.Pozornie dobre stosunki nie są potrzebne ani Rosji ani Polsce.Przechodziliśmy już okres ,,bratniej przyjaxni” w czasach PRL.

    Władze polskie i rosyjskie wspólnie podjeły decyzję o budowie pomnika na miejscu katastrofy.Zgoda.Ale powinien to być pomnik niewymierzony przeciwko Rosji.Nie chciałbym aby Kaczyński,który szczerze nienawidził Rosję był w nim postacią centralną.Nie chcę widziec pomnika tego człowieka na naszej ziemi.Pamietam jak to on właśnie kiedy był prezydentem Warszawy,nazwał jeden z warszawskich placów imieniem Dudajewa-przywódcy bandytów i terrorystów.Poza tym,przemówienie jakie zamierzał wygłosić na uroczystościach katyńskich byłoby kolejnym policzkiem dla Rosjan.

    W Polsce ciagle słychać hasła:,,zadamy prawdy o Smoleńsku!”,,,rosyjscy śledczy coś ukrywają”,,,śłledztwo powinno mieć charakter międzynarodowy!”.Jakiej prawdy żądają?Domyślam się jakiej-śmierć polskiej delegacji jest wynikiem zamierzonych działań Rosji.W związku z tym znwu trzeba rozpocząć epopeję żądań przyznania się,pokajania się i kompensacji.

    Moim zdanie Rosja nie powinna iść na żadne ustepstwa,nie powinna potepiać samej siebie by zaspokoić zyczenia pieniaczy i głupców.A cóz na to polscy pragmatycy tusk i Komorowski?Pod presja garstki staruszek i fanatyków ustapili nielicząc się z głosujacą na nich wiekszoscią.Również przyłączyli sie do chyru oskarzycieli Rosji,mówiąc,że śledztwo idzie nie tak,że wina lezy po stronie rosyjskiej,chocby dlatego,że chodzi o Rosję czyli z definicji kraj podejrzany.Obawiam się,że nie wyjdzie im to na dobre.Dla ,,moherowych beretów” i tak nie stana się ,,swoimi” a głosy myślacych wyborców moga utracić.

    Nie chciałbym żeby Rosja szła na smyczy swoich odwiecznych wrogów i ciagle się poniżała,kajała czy usprawiedliwiała.Boję się,ze przekonaniom Kaczyńskiego i jemu podobnych nie pomoze ani przekazanie wraku samolotu i czarnych skrzynek ani nawet międzynarodowe dochodzenie-to nie ma znaczenia.Nawet jeśli rezultaty najbardziej niezależnych ekspertyz udowodnią wine strony polskiej, to te ekspertyzy zostaną przez nich uznane za herezję,zaś osoby prowadzące śledztwo-za opłacone przez Moskwę.Nie ma sensu dobijac sie do zamknietych drzwi.

    I wreszcie parę słów o Rosji i krótkie podsumowanie.

    Stanowisko Rosji równiez mi się nie podoba.Przyjmuje ona pasywną z załozenia pozycję obronną.A bierna obrona wcześniej czy później zostaje przełamana-taka jest zasada.

    Chciałbym tylko jednego.By Polacy zrozumieli,że pojednanie na ich warunkach moze skutkować tylko pogorszeniem stosunków polsko-rosyjskich.Władze rosyjskie w osobie jakiegoś rosyjskiego Quislinga mogą przyjać formułę Kaczyńskiego:,,uznanie winy-przeprosiny-kompensacje”-podobne przykłady zdrady narodowej w rosji nie należą do rzadkości.Wątpliwe,czy taka formuła pojednania,nie mająca oparcia w społeczeństwie rosyjskim,okaze się trwała i faktycznie przyniesie korzyści naszym krajom.

    Z wyrazami szacuknu dla polskich czytelników

    Aleksander Czewieriew.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj